Espadon pokonany we własnej hali
Drużyna Michała Gogola wygrała cztery ostatnie mecze u siebie i goryczy porażki we własnej hali nie zaznała od 14 listopada. W niedzielę dobrą serię beniaminka PlusLigi przerwała ekipa Cuprum Lubin, która zwyciężyła 3:0 i wyjeżdża ze Szczecina z kompletem punktów.
W miniony poniedziałek siatkarze Espadonu pokonali na własnym parkiecie faworyzowany LOTOS Trefl Gdańsk 3:1, więc nic dziwnego, że to zwycięstwo zaostrzyło apetyty szczecińskich kibiców. Publiczność, która zdecydowała się zasiąść w niedzielę na trybunach Azoty Areny, miała nadzieję, że ich ulubieńcy powtórzą wyczyn sprzed kilku dni, sprawią kolejną niespodziankę i po raz kolejny zgarną komplet punktów.
Szkoleniowiec Espadonu na pojedynek z Cuprum Lubin zdecydował się wystawić rozgrywającego Michała Kozłowskiego, środkowych Macieja Zajdera i Łukasza Perłowskiego, przyjmujących Michała Ruciaka i Dominika Depowskiego oraz libero Dawida Murka. Miejsce w ataku zajął Bartłomiej Kluth, który w spotkaniu z LOTOSEM zdobył aż czterdzieści punktów, ustanawiając tym samym nowy rekord PlusLigi.
Konfrontacja z Cuprum Lubin rozpoczęła się bardzo wyrównanie. Do stanu 13:13 oba zespoły szły cios za cios i żaden z nich nie potrafił osiągnąć większej przewagi. Druga część inauguracyjnej partii to jednak popis doświadczenia przyjezdnych. Lubinianie kończyli ataki, dobrze grali w obronie i wyprowadzali skuteczne kontry (21:15). Strat odrobić się nie udało i pierwszy set padł łupem gości (25:19). Druga odsłona meczu zaczęła się dla Espadonu niepomyślnie (1:5) i trener Gogol zdecydował się na zmianę w ataku. Danaił Miłuszew zastąpił na parkiecie Bartłomieja Klutha, gra zaskoczyła i po chwili na tablicy świetlnej był już remis (8:8). Niestety, w dalszej części seta goście znów odskoczyli, kolejne roszady w składzie (Maciej Wołosz za Michała Ruciaka i Michal Sladecek za Michała Kozłowskiego) nie przyniosły pożądanego efektu i Cuprum gładko wygrało 25:16. Trzecia część niedzielnej konfrontacji to dalsza dominacja gości. Podopieczni trenera Gheorghe Cretu szybko objęli prowadzenie (5:1) i nie oddali go już do samego końca. Espadon starał się nawiązać walkę, ale na dobrze dysponowanych lubinian nie było dziś mocnych. Przyjezdni wciąż imponowali grą w obronie i pewnie zwyciężyli 25:15. Na okazję do rehabilitacji siatkarze z Pomorza Zachodniego nie będą musieli czekać zbyt długo. Już w najbliższy piątek do Azoty Areny przyjedzie zespół Cerrad Czarnych Radom (godz. 18:00). Espadon Szczecin 0:3 Cuprum Lubin Sety: 19:25, 16:25, 15:25. MVP: Rafael Koumentakis Espadon: Kluth, Depowski, Perłowski, Zajder, Ruciak, Kozłowski, Murek (l) oraz Mihułka (l), Wołosz, Miłuszew, Sladecek. Cuprum: Kaczmarek, Boehme, Taht, Gunia, Koumentakis, Łomacz, Rusek (l) oraz Malinowski, Gorzkiewicz.
�r�d�o: Biuro Prasowe Espadonu Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|