Portowcy w półfinale Pucharu Polski
W rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału piłkarskiego Pucharu Polski Pogoń Szczecin pokonała Puszczę Niepołomice 2:0 (w pierwszym meczu podopieczni Kazimierza Moskala wygrali na wyjeździe 2:1) i tym samym jako pierwsza awansowała do półfinału tych rozgrywek. Bramki dla Portowców zdobyli Kamil Drygas i Adam Frączczak. Pozostałe mecze tej fazy rozgrywek pucharowych rozegrane zostaną dzisiaj (Arka Gdynia - Bytovia Bytów) oraz jutro (Wigry Suwałki - GKS 1962 Jastrzębie, Wisła Kraków - Lech Poznań), natomiast spotkania półfinałowe 1 marca i 5 kwietnia przyszłego roku. Finał na Stadionie Narodowym w Warszawie rozegrany zostanie 2 maja.
Zdecydowanym faworytem wtorkowego spotkania była drużyna gospodarzy, która jednak w pierwszych minutach nie potrafiła opanować sytuacji na boisku. Goście z Niepołomic odważnie rozpoczęli spotkanie i nie zamierzali cofać się przed własne pole karne. Próbowali zaskoczyć ospale zaczynających to spotkanie Portowców i od początku częściej gościli w okolicach bramki Jakuba Słowika. Wszystko zmieniło się w 10 minucie meczu, gdy Adam Gyurcso dośrodkował w pole karne wprost na głowę Kamila Drygasa, któremu nie zostało nic innego, jak umieścić piłkę w bramce rywali.
Po objęciu prowadzenia szczecinianie w końcu przejęli inicjatywę, choć ku niezadowoleniu kibiców nie kwapili się do atakowania bramki przyjezdnych. Podania wymieniali przede wszystkim na własnej połowie boiska, bardzo rzadko przedostawali się w okolice pola karnego gości. W pierwszej części meczu groźnie zrobiło się tylko dwukrotnie, najpierw po akcji Spasa Deleva, który dwukrotnie uderzał w kierunku bramki Andrzeja Sobieszczyka, a chwilę później po lekko niecelnym strzale Takafumiego Akahoshi. Druga połowa zaczęła się bardzo podobnie jak pierwsza odsłona. Z mocnym postanowieniem odrobienia strat na drugą połowę wyszli przyjezdni, próbowali zaskoczyć Portowców, jednak bardzo szybko, bo już w 53 minucie zostali sprowadzeni na ziemię. Piłkę przed polem karnym otrzymał Spas Delev, uderzył silnie, jednak jego strzał obronił Andrzej Sobieszczyk. Piłka trafiła jednak wprost pod nogi Adama Frączczaka, który pewnym uderzeniem umieścił futbolówkę w bramce i jak się później okazało, ustalił wynik spotkania. Kolejne minuty były już tylko oczekiwaniem na zakończenie spotkania, oba zespoły stworzyły sobie zaledwie po jednej okazji, choć przy odrobinie szczęścia, obie mogły zakończyć się bramkami. Dziesięć minut przed końcem meczu na strzał z dystansu zdecydował się Marcin Orłowski, piłka zmierzała pod poprzeczkę bramki Jakuba Słowika i tylko kapitalna parada szczecińskiego bramkarza zapobiegła stracie bramki. Chwilę później po zagraniu Dawida Korta w dogodnej sytuacji znalazł się Łukasz Zwoliński. Napastnik Pogoni potwierdził jednak słabą formę, bowiem zamiast uderzyć silnie w długi róg, strzelił lekko wprost w bramkarza. Pogoń Szczecin wygrała ostatecznie z Puszczą Niepołomice 2:0, w dwumeczu ogrywając rywali 4:1 i wiosną rywalizować będzie w półfinale Pucharu Polski.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|