Waleczny Espadon wygrywa w Lubinie
Siatkarze ze Szczecina podnieśli się z wyniku 0:2 w setach, odwrócili losy meczu i pokonali w wyjazdowym spotkaniu Cuprum Lubin 3:2.
Dzięki temu zwycięstwu Espadon zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale Pucharu Polski. Obie ekipy mierzyły się już w tym sezonie w rozgrywkach ligowych. Pod koniec października lepsze wrażenie pozostawili po sobie zawodnicy Cuprum, którzy wygrali wtedy w Lubinie bez straty seta. W przypadku meczu o Puchar Polski zdecydowanym faworytem również byli podopieczni Gheorghe Cretu, ale Espadon jechał na ten pojedynek z zamiarem sprawienia niespodzianki.
O tę ciężko było już od początku, bo spora liczba urazów przekłada się na kiepską sytuację kadrową klubu ze stolicy Pomorza Zachodniego. Z kontuzjami w ostatnich tygodniach walczyli między innymi Michał Ruciak i Marcin Wika (spotkanie z Cuprum zaczęli w kwadracie dla rezerwowych), a na dodatek lekkiego urazu mięśnia dwugłowego doznał libero Adrian Mihułka. W związku z zaistniałymi okolicznościami do gry na tej pozycji zgłoszeni zostali Dawid Murek oraz Maciej Kowalonek.
Trener Michał Gogol od pierwszej minuty zdecydował się posłać na parkiet Janusza Gałązkę, Bartłomieja Klutha, Dominika Depowskiego, Macieja Wołosza, Michala Sladecka, Bartosza Cedzyńskiego i wspomnianego wcześniej Murka. Spotkanie zaczęło się dla Espadonu w najgorszy możliwy sposób. Dominik Depowski miał spore problemy ze skończeniem ataku z lewego skrzydła, a Cuprum błyskawicznie uciekło na pięć punktów (5:0). W kolejnych minutach szczecinianie zdołali zbliżyć się na 10:11, a duża w tym zasługa Janusza Gałązki, który zapunktował kolejno w ataku, bloku oraz polu serwisowym. Niestety, od tamtej pory gospodarze wrzucili wyższy bieg, znów odskoczyli na kilka punktów (16:11, 21:14) i bez problemu zwyciężyli w pierwszym secie (25:18). W drugiej partii sytuacja się powtórzyła. Lubinianie szybko zbudowali przewagę (10:5) i drużyna Michała Gogola znów stanęła pod ścianą. Szczecinianie nie mogli złapać odpowiedniego rytmu, a szkoleniowiec bezskutecznie próbował ratować sytuację zmianami. Taht i Malinowski świetnie atakowali ze skrzydeł i poprowadzili swoją drużynę do wygranej 25:17. Trzecia odsłona tego spotkania w końcu przyniosła naprawdę wyrównaną walkę. Nasz zespół grał ambitnie i skutecznie (wzmocniony między innymi Perłowskim, Ruciakiem i Wiką), dzięki czemu na tablicy świetlnej długo utrzymywał się remis (5:5, 10:10, 15:15, 20:20). W końcówce faworytom udało się odskoczyć na dwa punkty (23:21), ale szczecinianie wygrali cztery kolejne akcje i przedłużyli swoje szanse na awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. W czwartym secie szkoleniowiec Espadonu pozostawił na boisku drużynę, która chwilę wcześniej triumfowała w trzeciej partii. Parę środkowych stanowili Gałązka i Perłowski, przyjmujących Wika i Ruciak, rozgrywał Michał Kozłowski, a na ataku prezentował się Bułgar Danaił Miłuszew. I to ustawienie nadal działało, gra wciąż była wyrównana, a wynik cały czas oscylował w okolicach remisu (4:4, 9:9). Gospodarzom udało się odskoczyć mniej więcej w połowie tej partii (14:11), ale chwilę później już było 20:17 dla gości. W ekipie Espadonu bardzo dobrze radził sobie Miłuszew, który atakami ze skrzydeł seryjnie zdobywał punkty dla swojego zespołu i poprowadził go do zwycięstwa 25:21. W tie-breaku gospodarzom udało się odskoczyć na cztery punkty i z 6:6 zrobiło się 10:6. Ambitny Espadon po raz kolejny doprowadził jednak do wyrównania (13:13), a chwilę później wygrał walkę na przewagi i dzięki wynikowi 16:14 zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale rozgrywek. W tym nasi siatkarze zmierzą się za tydzień z PGE Skrą Bełchatów. Spotkanie zostanie rozegrane w Bełchatowie. Cuprum Lubin 2:3 Espadon Szczecin 25:18, 25:17, 23:25, 21:25, 14:16. Cuprum: Malinowski, Gorzkiewicz, Bӧhme, Taht, Gunia, Koumentakis, Rusek (l) oraz Kryś (l), Michalski, Hain, Kaczmarek, Pupart. Espadon: Gałązka, Kluth, Depowski, Wołosz, Sladecek, Cedzyński, Murek (l) oraz Perłowski, Kozłowski, Miłuszew, Ruciak.
�r�d�o: Biuro Prasowe Espadonu Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|