Pogoń bez punktów
Przy padającym deszczu i mizernie wypełnionych trybunach piłkarze Pogoni Szczecin przegrali spotkanie z Górnikiem Zabrze 1:2. Ta wygrana dała beniaminkowi Ekstraklasy awans na fotel lidera. Gdyby na Twardowskiego padł w sobotni wieczór remis, byłby chyba najbardziej sprawiedliwym wynikiem. Szczecinianie w pierwszej połowie bowiem byli zespołem, który stworzył więcej sytuacji. Jak mówi jednak stare piłkarskie porzekadło niewykorzystane sytuacje się mszczą...
Pierwszy na bramkę rywali zaczął strzelać Górnik, jednak futbolówka przeleciała nad poprzeczką po próbie Szymona Żurkowskiego. W jedenastej minucie w pole karne przedostał się Dawid Niepsuj, ale piłkę wybił Tomasz Loska. Dziewięć minut później gospodarze stworzyli sobie jeszcze lepszą okazję. Kamil Drygas posłał prostopadłe podanie w pole karne do Adama Gyursco, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się bramkarz gości. W 31. minucie Rafał Kurzawa próbował zaskoczyć Zauskę, ale noszący w tym meczu opaskę kapitana golkiper obronił. Szczecinianie atakowali. Osiem minut później po dograniu Nunesa piłka o centymetry minęła słupek bramki Górnika, ale żaden z Portowców nie zdołał jej przeciąć. Jeszcze przed przerwą granatowo - bordowi otrzymali prezent od piłkarzy Górnika. W polu karnym ręką zagrał Łukasz Wolsztyński i arbiter spotkania podyktował rzut karny. Jednak i z tego zespół Macieja Skorży nie potrafił skorzystać. Gyursco strzelił zbyt lekko i Loska obronił.
Po zmianie stron na bramkę rywali strzelał Rapa, nieszczęśliwie jednak na drodze futbolówki stanął Drygas i piłka trafiła w niego. Chwilę później goście objęli prowadzenie. Rafał Kurzawa dośrodkował piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Mateusza Wieteski, a ten w zamieszaniu pokonał Zauskę. W 64. minucie strata Piotrowskiego mogła mieć przykre konsekwencje, ale Angulo w doskonałej sytuacji posłał futbolówkę nad poprzeczką. Górnik podwyższył rezultat po chwili. Piłkę w okolicach pola karnego ponownie stracił Piotrowski, który podawał do Niepsuja, przejął ją były Portowiec Michał Koj i wylądowała pod nogami Kądziora, który skierował ją do bramki. W 82. minucie sam na sam z Loską stanął Łukasz Zwoliński, ale napastnik Pogoni trafił wprost w bramkarza. Chwilę później z dystansu uderzał Dawid Kort, swoją szansę miał też Zwoliński. W końcu w 88. minucie 'Zwolak' zdołał trafić do bramki, przerywając tym samym swoją fatalną serię bez bramki. W końcowych minutach Maciej Ambrosiewicz z Górnika obejrzał czerwoną kartkę, za drugą żółtą a Portowcy całym składem, łącznie z Łukaszem Zauską, który popędził w pole karne rywali, szturmowali bramkę Górnika. Na nic jednak się to zdało. Mecz zakończył się porażką 1:2. Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:2 (0:0) 0:1 51' Mateusz Witeska 0:2 65' Damian Kądzior 1:2 88' Łukasz Zwoliński Pogoń Szczecin: 1. Łukasz Załuska - 24. Dawid Niepsuj, 2. Cornel Rapa, 25. Lasha Dvali, 77. Ricardo Nunes - 4. Jakub Piotrowski (10. Dawid Kort 66’), 14. Kamil Drygas - 71. Dariusz Formella (11. Spas Delev 58’), 8. Mate Tsintsadze, 7. Adam Gyurcso - 29. Marcin Listkowski (93. Łukasz Zwoliński 63’) Górnik Zabrze: 1. Tomasz Loska - 28. Maciej Ambrosiewicz, 4. Mateusz Wieteska, 15. Dani Suarez, 14.Michał Koj - 9. Damian Kądzior (6. Bartłomiej Olszewski 76’), 22. Szymon Matuszek, 27. Szymon Żurkowski, 7. Rafał Kurzawa - 17. Igor Angulo (3. Adam Wolniewicz 90’), 25. Łukasz Wolsztyński (10. Erik Grengel 60’) Żółte kartki: Nunes, Rapa - Koj, Ambrosiewicz Czerwona kartka: Ambrosiewicz Widzów: 4548 Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
�r�d�o: wlasne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|