Espadon przegrywa w Olsztynie
Szczecinianie na inaugurację nowego sezonu PlusLigi pojechali do województwa warmińsko-mazurskiego, by w Olsztynie zmierzyć się z tamtejszym Indykpolem. Pojedynek zakończył się po myśli gospodarzy, którzy zwyciężyli 3:1 i zapewnili sobie komplet punktów.
W ostatnich miesiącach w klubie ze stolicy Pomorza Zachodniego doszło do sporych przetasowań. Z zespołem pożegnało się kilku zawodników, a w ich miejsce sprowadzeni zostali nowi gracze. Sporą część z nich kibice mogli zobaczyć już od pierwszych minut spotkania w Olsztynie. Trener Michał Gogol zdecydował się zacząć mecz z Finem Eemim Tervaporttim na rozegraniu, Mateuszem Malinowskim w ataku, Marcinem Wiką i Amerykaninem Jeffreyem Menzelem na przyjęciu oraz z Bartoszem Gawryszewskim i Kanadyjczykiem Justinem Duffem na środku siatki. Miejsce libero zajęli Dawid Murek (przyjęcie) i Marcin Jaskuła (obrona).
Sobotnia konfrontacja rozpoczęła się od wymiany ciosów w wykonaniu atakujących. W Espadonie punktował Mateusz Malinowski, w imieniu przeciwników odpowiadał Czech Jan Hadrava. Kolejne minuty mijały, a rozgrywający obu ekip coraz częściej zaczęli wykorzystywać swoich środkowych. Najpierw mądrze zaatakował Daniel Pliński, później efektownego gwoździa wbił Justin Duff (9:9). W drugiej części seta zaczęła się zarysowywać przewaga AZS-u. W ataku szalał Hadrava i gospodarze zdecydowanie odskoczyli (20:14). Espadon nie zamierzał się jednak poddawać, sporo dobrego wnieśli na boisko rezerwowi i zrobiło się 22:23. W końcówce Marcin Wika nie dał rady skończyć dwóch piłek z lewego ataku i set zakończył się przegraną 22:25.
Druga część meczu zaczęła się dla Espadonu bardzo niekorzystnie i już po kilku minutach trzeba było gonić wynik (3:9). Z lewego skrzydła dobrze spisywał się Tomas Rousseaux, a szczecinianie popełniali sporo błędów własnych. Podopieczni Michała Gogola starali się zbliżyć do rywala (solidnie atakował między innymi Wika), ale olsztynianie nie pozwolili sobie na dekoncentrację i wygrali 25:18. Trzecia partia, rozgrywana po 10-minutowej przerwie, już na starcie przyniosła 5-punktowe prowadzenie Espadonu (8:3). Dobrze atakowali ze środka Gawryszewski i Duff, a efektownymi blokami popisali się Michał Ruciak i Tervaportti. Świetna seria zagrywek wprowadzonego zadaniowo Adriana Buchowskiego sprawiła, że przewaga Espadonu stopniała do dwóch „oczek” (11:9), ale po udanym ataku Malinowskiego szczecinianie znów zdecydowanie prowadzili (17:12). Zawodnicy z Pomorza Zachodniego, dowodzeni na boisku przez skutecznie grającego Ruciaka, nie zmarnowali szansy, zwyciężyli 25:20 i doprowadzili do czwartego seta. Ten rozpoczął się od dobrej gry Espadonu. Eemi Tervaportti coraz częściej szukał swoich środkowych, a Gawryszewski i Duff regularnie punktowali. Swoje dorzucił też atakiem Marcin Wika i goście objęli prowadzenie 10:7. Na podkreślenie zasługuje też dobra gra blokiem naszego zespołu. W tym elemencie królował Duff, ale cegiełkę dołożył także Tervaportti. W dalszej części seta Espadon wygrywał już 17:13, ale dobra gra Indykpolu i błędy własne szczecinian sprawiły, że po chwili zrobiło się 18:20. W końcówce gospodarze postawili kropkę nad „i”, wygrali 25:20 i zakończyli cały mecz wynikiem 3:1. Indykpol AZS Olsztyn 3:1 Espadon Szczecin Sety: 25:22, 25:18, 20:25, 25:20. Espadon: Duff, Malinowski, Wika, Tervaportti, Menzel, Gawryszewski, Murek (l), Jaskuła (l) oraz Ruciak, Kowalski, Kacperkiewicz, Mihułka. Indykpol: Hadrava, Pliński, Andringa, Kochanowski, Woicki, Rousseaux, Żurek (l) oraz Kańczok, Zniszczoł, Buchowski, Scheerhoorn, Makowski.
�r�d�o: informacja prasowa
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|