Słaby, ale zwycięski mecz dla Dębu
MKS Dąb Dębno po nudnym i mało emocjonującym meczu pewnie pokonało Energetyka Gryfino 3:0 (2:0).
Bramki dla Biało-Zielonych strzelali: Paweł Majewski (16 min.), Łukasz Dłubis (33 min.) i Robert Dudek (58 min.). Praktycznie przez 90 minut trwała walka w środku pola, co powodowało, że kibice zgromadzeni na stadionie omal nie zasnęli. Środowe spotkanie było jednym z najgorszych jakie przyszło nam oglądać w ciągu dwóch ostatnich sezonów na boisku przy ulicy Gorzowskiej, a wynik był zdecydowanie lepszy niż gra. Pierwszego gola zawodnicy Energetyka sprezentowali naszym, jak gdyby z góry było ustalone, że Dąb musi ten mecz wygrać. Po tym trafieniu piłkarze Dębu poczynali sobie, jak gdyby za chwilę miał nastąpić końcowy gwizdek, a przypomnijmy, że to była dopiero 16 minuta! Brakowała woli walki, zaangażowania, akcje były szarpane, a gra monotonna. Całe szczęście, że w Dębnie mamy takiego człowieka, jak Łukasz Dłubis, który potrafi strzelić bramkę 'z niczego', co nastąpiło w 33 minucie meczu. Komu wydawało się, że po tym golu Biało-Zieloni zaczną w końcu 'grać' a nie tylko 'uczestniczyć' w meczu ten miał rację: tylko mu się wydawało... Mimo przeprowadzanych przez trenera Burzawę zmian w ciągu połowy gra wciąż pozostawiała wiele do życzenia i nie pomógł temu nawet gol strzelony w 58 minucie po profesorsku rozegranym rzucie wolnym. Mecz w dalszym ciągu przypominał piłkarskie szachy, w których podopieczni Zenona Burzawy już trzykrotnie powiedzieli 'szach mat'. Jakość widowiska poprawiła się pod koniec meczu. Dąb zaczął śmielej atakować, ale akurat wtedy zawodziła skuteczność... Tak źle i tak niedobrze... Tak słabo grających podopiecznych Zenona Burzawy już dawno nie widzieliśmy na boisku w Dębnie, ale trzeba pamiętać, że dobrą drużynę poznaje się po tym, że potrafi wygrać ważny mecz, kiedy nie ma dobrego dnia. Może zbyt przesadzam, może nie było aż tak źle, ale mnie jako kibica nie satysfakcjonuje samo zwycięstwo. Oprócz 3 punktów zawodnicy powinni pokazać, że zależy im na efektywnej i efektownej grze i nie chcą przechodzić obok meczu. Miejmy nadzieję, że podczas weekendu zobaczymy inne oblicze tej zwycięskiej drużyny, bo mecz z Energetykiem był momentami nudny, jak przysłowiowe flaki z olejem. Dąb: Kubrak - Witkowski, Całko, Swędra (Bocian) - Wachowski (Rosadziński), Dudek, Niparko (Kikosicki), Majchrzak, Jarecki - Dłubis, Majewski (Chojnacki) relacjďż˝ dodaďż˝: KochamDebno |
|