Mistrz odwiedzi Stargard
Koszykarze PGE Spójni Stargard w poprzedniej kolejce wygrali pierwszy mecz w tym sezonie. W najbliższą sobotę stargardzian czeka trudny sprawdzian. We Własnej hali PGE Spójnia Stargard zmierzy się z mistrzem Polski, Anwilem Włocławek. W ubiegłym sezonie stargardzianie pokonali Anwil na jego parkiecie, czym sprawili wielką sensację. Na podobną niespodziankę kibice ze Stargardu liczą w najbliższą sobotę. Transmisja na żywo w Polsacie Sport od godziny 12:30.
Stargardzianie w minionej kolejce odnieśli wyjazdowe zwycięstwo nad Polpharmą 80:75, chociaż zespół gospodarzy w samej końcówce mógł dogonić rywali. Anwil z kolei rywalizował w Warszawie z Legią, która momentami zaskakiwała włocławian i potrafiła wychodzić na prowadzenie. Ostatecznie złoci medaliści z ostatniego sezonu wygrali 94:87.
- Na pewno nie możemy być zadowoleni z tego spotkania, jedynie ze zwycięstwa. Niektórzy myśleli, że liga polska będzie dla nas spacerkiem. To że mamy skład jaki mamy, to nie znaczy, że przed meczem wszyscy się przed nami położą. Ten zespół ma dużo większy potencjał, musimy w swoich głowach grać na wyższym poziomie - podkreślał po ostatnim meczu trener Igor Milicić. Potencjał w zespole z Włocławka jest ogromny - Tony Wroten i Ricky Lego podkreślają, że chcą być jedną z najlepszych par obwodowych w całej Europie. Grają efektownie, potrafią zaskoczyć rywali nieszablonowymi zagraniami, zdobywają mnóstwo punktów i asyst - zatrzymanie ich będzie wyzwaniem dla wszystkich drużyn. Dodatkowo w składzie są przecież też niezwykle skuteczny Chase Simon, reprezentant Polski Michał Sokołowski oraz świetny strzelec, Jakub Karolak. Czym odpowie PGE Spójnia? Na pewno kluczowym zawodnikiem w ataku jest Raymond Cowels. Amerykanin w przeszłości grał w Meczu Gwiazd ligi francuskiej, potrafi zdobywać sporo punktów i przydaje się także w walce o zbiórki. Wysoki rozgrywający Jokubas Gintvainis dobrze organizuje grę, a Piotr Pamuła i Bartosz Bochno potrafią zaskakiwać seryjnie trafianymi trójkami. Pod koszami w Anwilu najważniejszy jest Milan Milovanović, ale również Krzysztof Sulima, szczególnie w defensywie, okazuje się niezwykle pomocny. Dodatkowo z dystansu zawsze groźny jest Ronalds Freimanis. Sporo pracy czeka więc na Petera Olisemekę, Justina Tuoyo oraz Kacpra Młynarskiego, który w przeszłości grał przecież w zespole w Włocławka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/plk.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|