Podopieczni Mariusza Kurasa stoczyli dzisiaj bratobójczy pojedynek z prowadzonymi przez Piotra Rabe A-klasowymi rezerwami swojego klubu. W konfrontacji 3:0 wygrali IV-ligowcy, którzy jednak do końca nie mogą być usatysfakcjonowani swoją postawą. Zgromadzonej w liczbie około 150 osób publiczności przyszło oglądać mało interesujący pojedynek. Ambicja i wola walki drugiej drużyny sprawiła, że skazywany na porażkę zespół do przerwy bezbramkowo remisował z pierwszą jedenastką.

W 50 minucie worek z bramkami otworzył najskuteczniejszy ostatnio w Pogoni Marek Kowal, który strzałem z bliskiej odległości nie dał szans Tomkowi Judkowiakowi. Gra w drugiej połowie widocznie się zaostrzyła, a rywalizujący ze sobą zawodnicy wcale nie wyglądali na takich, którzy na co dzień grają w jednym klubie. Towarzyszyła im duża nerwowość. Z pomocą kolegów boisko musiał opuścić kontuzjowany Żurakowski, do ostrego starcia doszło również między Łukaszem Skórskim a Bartoszem Barandowskim.
Kwadrans po pierwszej bramce wpada kolejna, tym razem do siatki bramkarza rezerw piłkę głową skierowuje Paweł Skrzypek. Na tym etapie przewaga pierwszej drużyny wyraźnie się zarysowuje, ale występujący w A-klasie młodzi piłkarze skutecznie się bronią. Wynik meczu na 3:0 w 70 minucie ustala, wprowadzony chwilę wcześniej Grzegorz Matlak, który otrzymuje piękne podanie od Ropiejki i nie pozostaje mu nic innego jak skierować futbolówkę do pustej już bramki.



Pogoń: Norko - Niedźwiecki, Walburg, Skórski (64' Matlak), Skrzypek, Przewoźniak (27'Jarymowicz), Norsesowicz, Biliński (74'Kargol), Kowal, Kosakowski, Ropiejko


Pogoń II: Judkowiak - Dymek, Rawa (84' Trzeźwiński), Filiks (81' Nocko), Armonajtis, Targoński, Misiura, Barandowski, Zając, Walicki (62' Klimkowski), Żurakowski (72' Hofman)


Żółte kartki: Targoński


własne