Lubimy grać w piłkę
Rozmowa z Pawłem Kryszałowiczem zawodnikiem Gryfa 95 Słupsk. Jak podsumujesz spotkanie z Błękitnymi? Na pewno nie było to jakieś wielkie widowisko sportowe. Myślę że remis nie krzywdzi żadnego zespołu ale ja od mojej drużyny spodziewałem się trochę więcej. Staraliśmy się rozgrywać piłkę, tworzyć składne akcje a drużyna Błękitnych grała długą piłkę nie tworzyli groźnych akcji z ataku pozycyjnego. W każdym bądź razie wynik 1:1 sprawiedliwy. Parę dni temu mówiło się o waszych problemach finansowych, nawet o tym że możecie nie przyjechać na mecz. - Jak to wypłynęło ja od razu porozmawiałem z chłopakami jak to wygląda, gramy z nimi w czyste karny niczego nie ukrywamy. Był to bardziej znak do miasta aby dorzucili nam trochę funduszy. Na mecz i tak byśmy przyjechali bo lubimy grać w piłkę. Przeżywamy teraz lekkie kłopoty finansowe bo obecnie mamy dziewięć grup młodzieżowych i sami utrzymujemy nasz obiekt sportowy. Który z twoich kolegów dziś najlepiej zaprezentował się na boisku? Przez kilka lat grałeś z wychowankiem Błękitnych Arkadiuszem Bąkiem jak były kadrowicz wspomina byłego kadrowicza? Jakie cele ma Gryf na ten sezon? Przed wami mecze z Olimpią Sztum, Darzborem Szczecinek i Dębem Dębno. Który z nich będzie najtrudniejszy? Rozmawiał Paweł Kloskowski relacjďż˝ dodaďż˝: hopkins |
|