Gorycz porażki na koniec
W ostatnim spotkaniu o stawkę w 2021 roku Świt Szczecin uległ w derbach Pomorza Zachodniego Kotwicy w Kołobrzegu 1:2 i przezimuje w tabeli na 6. miejscu.
Spotkanie było rozgrywane na dużej intensywności, a oba zespoły pokazały sporo piłkarskiej jakości na dobrze przygotowanej płycie boiska w Kołobrzegu. Gospodarze, którzy toczyli korespondencyjny pojedynek o fotel lidera z Olimpią Grudziądz bardzo chcieli w tym spotkaniu zwyciężyć, lecz długo nie znajdowali sposobu na nieźle grających Skolwinian. Dopiero niespełna 5 minut przed przerwą Dawid Cempa przejął piłkę w środkowej strefie boiska i prostopadłym podaniem uruchomił wyróżniającego się tego dnia Leszka Jagodzińskiego, który posłał piłkę do bramki obok próbującego interweniować Przemysława Matłoki.
Świt miał wcześniej świetną okazje po przechwycie piłki, ale w dogodnej sytuacji Przemysław Żukowski nie zdecydował się na strzał, tylko dogrywał piłkę do Adama Nagórskiego i skończyło się wyłącznie na strachu w szeregach gospodarzy.
Po przerwie trafiony piłką w twarz został Adrian Mach, do którego arbiter wezwał pomoc medyczną i zawodnik tuż przed rzutem rożnym musiał opuścić boisko. Z tego faktu skorzystali gospodarze, a konkretnie Dawid Cempa, który zamknął dośrodkowanie na długim słupku i strzałem głową z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. Świt mimo straty dwóch bramek nie poddawał się, a sporo ożywienia wniósł wprowadzony Adam Ładziak, który w 67 minucie pewnym strzałem wykorzystał rzut karny podyktowany za faul z boku pola karnego na Pawle Krawcu. Przebojowy skrzydłowy Świtu miał zresztą kilka minut pózniej świetną okazję do wyrównania, lecz pilka po jego strzale nieznacznie minęła słupek bramki Oskara Pogorzelca. Więcej dogodnych okazji na zmianę niekorzystnego rezultatu już zabrakło, a bliżsi podwyższenia byli raczej piłkarze „Perły Bałtyku”, lecz na posterunku był Przemysław Matłoka. Ostatecznie 3 punkty ku uciesze miejscowych pozostały nad Bałtykiem i wynagrodziły miejscowym kibicom żywiołowy doping przez pełne 90 minut spotkania. Dla Świtu dobrze chyba, że granie w tym roku już się skończyło, bo podopieczni Andrzeja Tychowskiego w ostatnich sześciu meczach zanotowali 3 remisy i 3 porażki, w skutek czego poniekąd na własne życzenie Świtowcy tracą do liderującej Olimpii aż 12 oczek. Pora teraz odpocząć i porządnie przepracować zimę, bo ambicje wszystkich związanych ze Świtem sięgają znacznie wyżej. KOTWICA KOŁOBRZEG - ŚWIT SZCZECIN 2:1(1:0) 1:0 Leszek Jagodziński 41’ 2:0 Dawid Cempa 54’ 2:1 Adam Ładziak 67’ k Kotwica: Pogorzelec - Kozajda, Obst, Kostkowski, Sadzawicki - Łysiak, Kalupa, Jagodziński, Bartoś (70’ Szygenda) - Goncerz (90’ Jakubov), Cempa 77’ Chromiński. Świt: Matłoka - Kuzko, Mach, Kisły (52’ Potoczny), Bajkiewicz - Białczyk, Wojdak, Wojtasiak, Krawiec - Żukowski (64’ Ładziak), Nagórski.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Świt Szczecin FB
relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|