Chemik wygrywa z Iną po golach w końcówce
W minioną niedzielę piłkarze rezerw Klubu Piłkarskiego Chemik POLICE rozegrali 10 kolejkę ligi okręgowej. Do Polic przyjechała Ina Ińsko.
Pierwsi po strzale Michała Klyma prowadzenie objęli goście. W ciągu 20 minut Chemicy odrobili straty i po golach Stefaniaka i Krzyżanowskiego wyszli na prowadzenie. Tuż przed przerwą wyrównał Klym. Remis 2:2 utrzymywał się do 84 minuty gdy piłkę do siatki skierował Adam Stachowicz. Tuż przed końcem spotkania czwartego gola dla gospodarzy zdobył Rafał Blasius i Chemik w dramatycznych okolicznościach wygrał 4:2 (2:2). Chemik: Ochal – Jasiński, Stachowicz, Sobczak, Wacikowski, Stefaniak, Rembisz (75’ Chomyszyn), Krzyżanowski, Echaust A., Jóźwiak (90’ Bagienko), Duraj (60’ Blasius) Ina: Furman – Babik, Mastalski, Szymański, Klym W., Adamek, Safarzyński, Furman, Żebrowski Ł., Żebrowski P. (46’ Chodyna), Klym M. Bramki: 0:1 – 9 minuta – Michał Klym 1:1 – 24 minuta – Krzysztof Stefaniak 2:1 – 27 minuta – Rafał Krzyżanowski 2:2 – 39 minuta – Michał Klym 3:2 – 84 minuta – Adam Stachowicz 4:2 – 89 minuta – Rafał Blasius Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia. Już w 9 minucie goście objęli prowadzenie. Po dalekim podaniu Marcin Ochal spóźnił wyjście do piłki, w efekcie na linii pola karnego Michał Klym, podbił ją nad bramkarzem i spokojnie skierował do pustej bramki. Miejscowi odpowiedzieli strzałem Krzysztofa Stefaniaka z dośrodkowania Macieja Wacikowskiego, piłka jednak przeszła koło dalszego słupka Iny. Gospodarze coraz bardziej naciskali. Do ataków rzucili się Jasiński (uprzedzony przez bramkarza), Krzyżanowski (strzał nad bramką) i ponownie Jasiński (strzał w polu zablokowany). Ostatecznie w 24 minucie udało się wyrównać. Stefaniak szczupakiem wykończył dośrodkowanie spod końcowej linii Jarosława Jóźwiaka. Po zaledwie trzech minutach Chemik prowadził już 2:1. Tym razem po dośrodkowaniu z prawej strony w podobny sposób co Stefaniak gola zdobył Rafał Krzyżanowski. Później oba zespoły skupił się na twardej walce o piłkę. W 39 minucie ponownie padło wyrównanie, tym razem w polu karnym dobrze znalazł się Michał Klym i z bliska pokonał Ochala. Po przerwie Chemik nadal atakował. Rafał Krzyżanowski z dystansu trafił w słupek. Później dwukrotnie szansę na skuteczny strzał zmarnował Michał Klym. Najpierw posłał piłkę nad bramką, chwilę później nie za bardzo wiedział jak uderzyć piłkę w polu karnym i słabym strzałem „z kołka” skierował ją na aut bramkowy. W 69 minucie w pole karne podawał Marek Safarzyński, Przemysław Rembisz wybiciem uprzedził Witolda Klyma. W 75 minucie swoją szansę na bramką miał Adam Stachowicz. W pole karne dośrodkował Rembisz, a Stachowicz posłał piłkę głową prosto w ręce golkipera Iny. „Co się odwlecze...”. W 84 minucie po dośrodkowaniu bramkarz Iny usiłował wypiąstkować piłkę, uczynił to tak nieszczęśliwie że piłka trafiła prosto w Stachowicza i wpadła do siatki gości. Trzy minuty później po strzale Grzegorza Adamka z dystansu, Ochal łapie piłkę na raty. W 89 minucie Chemicy przeprowadzili akcję po której padł kolejny gol dla Chemika. Tym razem po zamieszaniu w okolicach pola karnego Iny, piłkę w pole wstrzelił Jóźwiak. Przejął ją Rafał Blasius i z najbliższej odległości zdobył gola. Niestety po spotkaniu należy skarcić ławkę Iny. Przy byle okazji zawodnicy i sztab Iny agresywnie podważał kompetencje sędziów. Po jednej z decyzji sędzia główny usunął z ławki jednego z zawodników, ów zawodnik znalazł się po przeciwnej stronie boiska i... tam zaczął zaczepiać drugiego asystenta liniowego. Również na naganę zasługuje postawa zawodników Iny gdy ich koledzy leżeli na boisku. Parokrotnie będąc w posiadaniu piłki nie przejmując się leżącym kolegą wyprowadzali akcję ofensywną, gdy tylko stracili piłkę na rzecz Chemika natychmiast zaczęli domagać się wybicia piłki bo przecież „leży ich zawodnik”. Nie tak Panowie wygrywa się mecze. www.klubpilkarski.police.pl relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|