Początek pucharowej przygody
Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni rozpoczynają swoją przygodę z Fortuna Pucharem Polski na szczeblu centralnym. W meczu I rundy granatowo-bordowi zmierzą się w drugoligową Polonią Bytom.
- Pod względem samej atmosfery na pewno będzie to mecz inny niż wszystkie, bardziej odświętny - mówi trener Paweł Cretti. Granatowo-bordowi prawo gry w tegorocznej edycji Fortuna Pucharu Polski zapewnili sobie dzięki triumfowi na szczeblu wojewódzkim. Szczecinianie okazali się najlepszym zespołem Pomorza Zachodniego, eliminując m.in. Orła Wałcz, Flotę Świnoujście czy Świt Skolwin. W wielkim finale Portowcy pokonali natomiast Vinetę Wolin. Nagrodą za to osiągnięcie było nie tylko okazałe trofeum i czek na 40 tys. złotych, ale także prawo gry w rozgrywkach na szczeblu centralnym.
Losowanie par I rundy odbyło się 11 sierpnia. Wówczas los skojarzył Portowców z Polonią Bytom. Klub z Górnego Śląska to ośmiokrotny medalista mistrzostw Polski i dwukrotny triumfator ligowych rozgrywek. Największe sukcesy święcił jednak w latach 50. i 60. XX wieku. Obecnie podopieczni trenera Łukasza Tomczyka grają na drugoligowym poziomie i po dziesięciu kolejkach zajmują siedemnastą lokatę, zagrożoną spadkiem do III ligi.
- Pod względem samej atmosfery na pewno będzie to mecz inny niż wszystkie, bardziej odświętny. Spotkamy się z zasłużonym klubem na polskiej scenie piłkarskiej, za którym z pewnością przyjedzie spora grupa kibiców. Niewątpliwie będzie to najlepszy przeciwnik, z którym dotychczas mieliśmy okazję się mierzyć - mówi trener Cretti. - Polonia to silny rywal, który potrafi grać w piłkę. Myślę, że ich pozycja jest nieadekwatna do poziomu piłkarskiego. My natomiast jesteśmy obecnie na fali wznoszącej. Przewiduję więc wyrównany mecz. Wszystko zweryfikuje jednak boisko - dodaje. W klubie z Bytomia w ostatnich dniach nastąpiła prawdziwa rewolucja. Z posadą trenera pożegnał się bowiem Adam Burek, którego zastąpił jego dotychczasowy asystent, Łukasz Tomczyk. 34-letni szkoleniowiec, który na swoim koncie ma pracę w sztabach szkoleniowych Resovii Rzeszów, Wisły Kraków czy GKS-u Katowice, w czwartkowym meczu przy Twardowskiego zadebiutuje w roli pierwszego szkoleniowca Polonii. - Przygotowywaliśmy się do tego meczu, jak do każdego innego. Obejrzeliśmy kilka spotkań naszego rywala, znaleźliśmy mocne strony, ale też takie elementy, w których możemy upatrywać szans dla siebie. Wszystko o czym rozmawialiśmy musimy wziąć jednak w cudzysłów. Co prawda trener Tomczyk był dotąd w sztabie i miał wpływ na grę zespołu, ale być może będzie chciał nas czymś zaskoczyć. Świadomość piłkarska naszych zawodników jest jednak na tyle duża, że szybko dostosują się do innego systemu, ustawienia czy personaliów - tłumaczy szkoleniowiec Pogoni. Dla zawodników Dumy Pomorza spotkanie z Polonią nie będzie debiutem na szczeblu centralnym Fortuna Pucharu Polski. Przed rokiem granatowo-bordowi również uczestniczyli bowiem w tych rozgrywkach. Los skojarzył ich wówczas z pierwszoligowym GKS-em Katowice, których wygrał przy Twardowskiego 2:0. Spośród zawodników, którzy wówczas pojawili się na boisku, w kadrze Pogoni pozostali jedynie Maciej Kowal, Mateusz Bąk i Błażej Starzycki. Doświadczenie w rozgrywkach pucharowych posiada również Paweł Cretti. Szkoleniowiec Portowców - prowadząc pierwszoligowe Wigry Suwałki - najpierw wyeliminował rezerwy Lecha Poznań, a w kolejnej rundzie był bliski wyrzucenia za burtę ekstraklasowej wówczas Lechii Gdańsk. - Przegraliśmy wówczas 0:1 po rzucie karnym, do którego podyktowania potrzebna była analiza VAR. Sami też strzeliliśmy bramkę, ale wówczas VAR nam ją zabrał. Nie byłem wówczas największym zwolennikiem tego systemu - śmieje się trener Cretti. - Zagraliśmy wówczas kapitalny mecz. Chociaż byliśmy młodym zespołem, bo pokazaliśmy fajny futbol. Wierzę, że teraz będzie tak samo - dodaje. Spotkanie I rundy Fortuna Pucharu Polski zostanie rozegrane w czwartek (28 sierpnia) o godzinie 17:00 na boisku nr 3 przy ul. Karłowicza. Bilety na to spotkanie można nabywać w klubowych kasach oraz na stronie internetowej. - Zapraszamy kibiców serdecznie na to spotkanie. Chcielibyśmy, aby ten stadion się zapełnił. Zrobimy wszystko, by dać dzisiaj dużo radości - zarówno sobie, jak i kibicom. Na pewno nie wyjdziemy na boisko po to, żeby przeszkadzać rywalowi. Chcemy dobrze się zaprezentować i wywalczyć awans na swoich warunkach - podsumowuje.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|