Walka do końca
W 4tej kolejce II ligi juniorów zawodnicy Kluczevii podejmowali na własnym boisku drużynę Orła Trzcińsko Zdrój. Spotkanie rozpoczęli goście i już w pierwszych sekundach wykorzystali zagapienie gospodarzy obejmując prowadzenie, piłkarze Kluczevii chcąc odrobić straty narzucili swój styl gry. Najpierw po dośrodkowaniu głową uderzył Rdzeń, lecz piłka trafiła w poprzeczkę, następnie piłkę z rzutu rożnego dośrodkowywał Cieplak i w zamieszaniu w polu karnym padła bramka samobójcza. Następne minuty to wyrównana gra obu zespołów z minimalną przewagą gości, na 10 minut przed przerwą ładnym strzałem zza pola karnego popisał się zawodnik przyjezdnych, piłka uderzyła jednak w poprzeczkę bramki. Tuż przed przerwą, z kontrą wyszli goście i po nieporozumieniu bramkarza z defensywą ponownie wyszli na prowadzenie.
Po przewie gospodarze zaczęli atakować większą liczbą zawodników, czego efektem były stwarzane przez nich sytuacje, natomiast goście groźnie kontratakowali. Jedna z takich kontr zaowocowała kolejną bramką na 3:1. Gospodarze odpowiedzieli jeszcze mocniejszym atakiem, najpierw ładnym strzałem z daleka popisał się Surma, później po prostopadłym zagraniu Celińskiego groźnie uderzył Rdzeń. Gra stawała się coraz bardziej jednostronna, nie zabrakło oczywiście kartek. W 55 minucie za wykopanie piłki już za linią boczną swoją drugą kartkę, a w konsekwencji czerwoną ujrzał zawodnik gospodarzy Patryk Cisiński. Mimo osłabienia zespołu gospodarze z minuty na minute zwiększali swoją przewagę, stwarzając coraz więcej sytuacji, jednej z nich nie wykorzystał Celiński, który po znakomitym dośrodkowaniu Downara strzelił obok bramki. Następnie kolejna akcja tych zawodników, Downar do Celińskiego ten głową strącił piłkę za plecy obrońców tam w pojedynek biegowy wygrał Rdzeń, który następnie minął bramkarza i dopełnił formalności, strzelając bramkę kontaktową. Chwilę później mieliśmy już remis, gdy dokładne podanie Filipka na bramkę zamienił Radosław Downar. Gospodarze jednak ambicje mieli jeszcze większe niż zdobycie 1punktu i po kilku minutach sytuacja się powtórzyła ponownie Filipek w pole karne, tam nogę dołożył Celiński i technicznym strzałem po ziemi pokonał bramkarza rywali. Goście w kilka minut stracili wiarę w wywiezienie jakichkolwiek punktów ze Stargardu, ale musieli się nastawić na atak. Doskonale tą sytuacje wykorzystał Rdzeń, który po inwidualnej akcji uderzył piłkę za pola karnego, ta odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Mecz zakończył się wynikiem 5:3. Drużyna Kluczevii najbliższe swoje spotkanie rozegra w sobotę w Pełczycach z tamtejszym Kłosem. relacjďż˝ dodaďż˝: mascherano |
|