Derby na remis
W niedzielę na boisku w Sarbii odbyły się jedyne derby powiatu kołobrzeskiego na szczeblu piątej ligi. Lider tabeli Piast Drzonowo, nie wykorzystał atutu własnego boiska i po zaciętym spotkaniu zremisował z Raselem Dygowo 2:2. Każda z części meczu miała swojego bohatera. W pierwszych 45 minutach strzałami z dystansu zachwycał zdobywca obu goli Seweryn Zelmachowicz, a po zmianie stron wielką klasę pokazał weteran boisk, Robert Żolik. Dodatkową atrakcją meczu był pojedynek byłych graczy Kotwicy, których kilku pojawiło się na murawie. Bramki gospodarzy strzegł Artur Tłoczek, a grę prowadzili Jacek Chołys i Dariusz Janasiak, natomiast wśród przyjezdnych pierwszoplanowymi postaciami byli Robert Waszczyk, Grzegorz Piwko, czy też Maciej Remplewicz.
Od pierwszych minut gospodarze narzucili rywalom własny styl gry i byli stroną dominującą. Dobrze grę prowadził Jacek Chołys, a skrzydłami szybkie akcje przeprowadzał Marcin Kocur. Dwukrotnie bliski zdobycia gola był Maciej Rutkowski, jednak jego strzały były minimalnie niecelne. Swoją przewagę piłkarze Leszka Ristaua udokumentowali w 20 minucie. Po potężnym uderzeniu Zelmachowicza z rzutu wolnego z ok. 30 metrów, Piast objął prowadzenie. Kilka minut później strzelec bramki ponownie oddał dwa mocne strzały z dystansu. Najpierw dobrą interwencją popisał się Hubert Konieczny, a chwilę później piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. W odpowiedzi Robert Waszczyk precyzyjnie wykonał rzut wolny, ale znakomitą paradą popisał się Artur Tłoczek. Była to jedyna groźna akcja gości w pierwszej części meczu. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę po akcji Chołysa z Kocurem, po raz kolejny z dystansu mocno uderzył Zelmachowicz i zdobył „bramkę do szatni”. Piast do przerwy prowadził zasłużenie 2:0. Po zmianie stron na boisku pojawił się supernajper Rasela Robert Żolik i jak się później okazało, była to rewelacyjna zmiana trenera Sławomira Konarskiego. Gospodarze chyba rozluźnieni prowadzeniem popełniali coraz więcej błędów w obronie, a ich akcje ofensywne nie stwarzały żadnego zagrożenie pod bramką Rasela. Bardzo aktywnie po zmianie stron grał Maciej Remplewicz i Grzegorz Piwko. Dygowianie przejęli całkowicie inicjatywę na boisku i stwarzali coraz więcej sytuacji podbramkowych.
W 75 minucie dobre podanie otrzymał Robert Żolik i technicznym strzałem pod słupek zdobył bramkę kontaktową. Pięć minut później wprowadzony po przerwie Stanisław Ruszczak po raz kolejny nie upilnował napastnika gości, a ten po raz drugi nie dał szans Tłoczkowi i doprowadził do remisu. W ostatnich minutach gospodarze całkowicie opadli z sił i niewiele brakowało, by Rasel w zdobył trzeciego gola i sprawił sporą sensację. Derby powiatu dostarczyły sporo emocji, a zakończyły się sprawiedliwym remisem.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Robert Serafin, Kulisy Kołobrzeskie
relacjďż˝ dodaďż˝: kulisy |
|