Zwycięskie pożegnanie
Dzisiejszy pojedynek pomiędzy Kotwicą Kołobrzeg, a częstochowskim Rakowem był ostatnim spotkaniem na własnym obiekcie z Tomaszem Arteniukem na ławce trenerskiej. Przed rozpoczęciem meczu osoby zebrane na stadionie miejskim w Kołobrzegu były świadkami miłego akcentu. Prezes Andrzej Kargul wraz dyrektorem klubu Wojciechem Wójcikiem oficjalnie podziękowali Tomaszowi Arteniukowi za 2,5 roku pracy w kołobrzeskim klubie. Do podziękowań przyłączyli się również kibice Kotwicy. Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców „Nasza Kotwica” wręczyli odchodzącemu już trenerowi upominek wraz z podziękowaniami, a podczas spotkania i zaraz po jego zakończeniu było słychać z trybun skandowane przez fanów Kotwy nazwisko Tomasza Arteniuka.
Natomiast jeśli chodzi o aspekty czysto piłkarskie dzisiejszego popołudnia to piłkarze Kotwicy od samego początku spotkania próbowali gościom narzucić swój styl gry. Już w 7. minucie bliski zdobycia bramki był Michał Pietroń, który ładnie uderzył głową futbolówkę dośrodkowaną z rzutu wolnego przez Honorata Stróża. Dwie minuty później pięknym rajdem popisał się Filip Marciniak, odważnie ruszył z piłką i mijając jak tyczki 6. zawodników Rakowa wbiegł w pole karne, gdzie próbę strzału wślizgiem zablokował obrońca. Bardzo aktywny od samego początku był Józef Misztal, który raz za razem nękał bramkarza oraz obronę gości z Częstochowy. Najpierw mógł zaliczyć piękną asystę popisując się dokładnym dośrodkowaniem wprost na głowę wbiegającego Marciniaka, a następnie już sam miał dogodną okazję do zdobycia bramki, którą skrzętnie wykorzystał. Idealnie nad głowami obrońców piłkę podciął Paweł Grocholski, a będący sam na sam z Pyskatym Misztal nie dał mu żadnych szans mocnym mierzonym uderzeniem z 8. metrów. Na pięć minut przed zakończeniem spotkania dokładnie z rzutu wolnego dośrodkował Honorat Stróż, a piłkę do bramki skierował głową Michał Pietroń. Gdy wydawało się, że kołobrzeżanie zejdą do szatni prowadząc 2:0, przypomniał o sobie Tomasz Foszmańczyk, który najprzytomniej zachował się w zamieszaniu pod naszą bramką i mocnym strzałem w długi róg pokonał Dominika Sobańskiego.
W drugiej połowę Kotwica atakowała już z mniejszym animuszem. Warto odnotować mocne uderzenie Pietronia z 25 metrów, które minimalnie minęło bramkę Pyskatego oraz uderzenie Honorata Stróża, który mimo iż był faulowany oddał strzał z linii pola karnego, z którego obroną duże problemy miał golkiper gości. Goście próbowali wyrównać, lecz ich gra tego popołudnia nie układała się najlepiej. Najlepszą okazję do strzelenia bramki dającej częstochowianom jeden punkt miał w 92. minucie Miłosz Bielecki, który egzekwował rzut karny. Na szczęście dla gospodarzy dobrze dysponowany dzisiaj był Dominik Sobański, który wyczuł intencję strzelca i pewnie obronił jedenastkę. Kotwica Kołobrzeg - Raków Częstochowa 2:1 (2:1) - 1:0 - 25’ Józef Misztal - 2:0 - 40’ Michał Pietroń (głową) - 2:1 - 44’ Tomasz Foszmańczyk Sędzia: Janusz Gierczyński (Wielkopolski ZPN) Widzów: 500 Żółte kartki: Daniel Małkowski, Michał Pietroń, Honorat Stróż (Kotwica) - Piotr Mastalerz, Sebastian Żebrowski (Raków). Kotwica: 12. Dominik Sobański - 19. Daniel Małkowski, 20. Paweł Grocholski, 16. Kamil Stankiewicz, 23. Damian Kaciczak - 7. Filip Marciniak, 17. Michał Pietroń, 8. Przemysław Rawa (68’ 3. Oleksandr Zhdanov, 22. Józef Misztal (45’ 6. Vladyslav Sawczuk) , 10. Honorat Stróż - 18. Krzysztof Rusinek Raków: 33. Krzysztof Pyskaty - 16. Konrad Gerega, 4. Piotr Mastalerz, 10. Przemysław Korytkowsk, 17. Sebastian Żebrowski - 3. Artur Lenartowski, 6. Tomasz Foszmańczyk, 13. Kamil Witczyk (76’ 14. Maciej Gajos), 8. Mateusz Orzechowski - 18. Miłosz Bielecki, 5. Bartosz Gliński
�r�d�o: http://www.kotwicakolobrzeg.info - mperonczyk
relacjďż˝ dodaďż˝: nitek91 |
|