Po środowym spotkaniu z Drawą Drawsko kibice Chemika Police wracali do domów w dobrych nastrojach. Po słabej pierwszej połowie piłkarze Chemika zdominowali faworyzowanego rywala i po bramce Patryka Baranowskiego wygrali 1:0 (0:0).

Chemik: Rusek - Kalinowski, Jakubiak, Baranowski, Janicki, Bieniek, Majak (60’ Chodorowski), Fadecki (86’ Cierech), Jóźwiak, Ciołek, Filipowicz

Drawa: Kruszyński - Wyganowski (67’ Kuzmow), Dymek, Bielecki, Batista, Hermanowicz (70’ Okoniewski), Jureczko, Juszczak, Kotula (55’ Adamski), Trzebiatowski (55’ Kapeliński), Guźniczak

Statystyki (Chemik - Drawa):
Strzały celne: 3 - 0
Strzały niecelne: 5 - 2
Faule: 12 - 14
Żółte kartki: 4 - 2 (Jakubiak, Baranowski, Ciołek, Chodorowski - Guźniczak, Wyganowski)
Czerwone kartki: 0 - 1 (Bielecki)
Rzuty rożne: 1 - 5
Spalone: 2 - 1

Pogoda: 9 st. C, zachmurzenie

Widzów: 150

Bramki:
1:0 - 50 minuta - Patryk Baranowski

Spotkanie poprzedziła minuta ciszy upamiętniająca trenera Rafała Kołackiego.

Pierwsza połowa w wykonaniu obu zespołów była nad wyraz słaba. W pierwszej minucie spotkania Krzysztof Filipowicz strzałem z linii pola karnego przetestował bramkarza, jednak Michał Kruszyński sparował piłkę przed siebie i sytuację wyjaśnili obrońcy Drawy. Dziesięć minut później po silnym strzale Przemka Ciołka z ostrego kąta bramkarz Drawy ponownie nie utrzymał piłki, a akcję wybiciem na rzut rożne ratował Paweł Bielecki. I… tyle było gry w pierwszej połowie. Później oba zespoły skupiły się wyłącznie na bieganiu od pola karnego do pola karnego, co nie przekładało się na akcje podbramkowe.

Gra rozkręciła się dopiero w drugiej połowie. Chemik na boisko wyszedł mocno zdeterminowany i już po pięciu minutach prowadził 1:0. Po faulu z boku boiska piłkę w pole karne wrzucił Przemek Ciołek, zaś bramkarza strzałem głową „z pokłonu” pokonał Patryk Baranowski. Kilka chwil później mogło być 1:1, jednak po dośrodkowaniu Marcina Juszczaka z rzutu wolnego Maciej Wyganowski uderzył mocno nad bramką. W kolejnych minutach niestety irytować mogła trochę niedokładność piłkarzy Chemika, którzy parokrotnie mogli, a nawet powinni podwyższyć prowadzenie. Najpierw po dośrodkowaniu Fadeckiego Kruszyński zdołał trącić piłkę i ta nie dotarła do Jóźwiaka, chwilę później po zagraniu Fadeckiego z piłką minął się Adrian Chodorowski, zaś trzy strzały Filipowicza oddawane z czystych pozycji przelatywały nad bramką gości. W końcówce spotkania długie podanie z głębi pola dostał Wojtek Fadecki, jednak źle przyjął piłkę i ta niestety wylądowała w rękach Kruszyńskiego. Piłkarze Drawy przed spotkaniem stawiani byli w roli faworyta i najwidoczniej presji nie wytrzymał Paweł Bielecki, który po brutalnym faulu na Adrianie Chodorowskim opuścił boisko przed czasem.

Mariusz Szmit (trener Chemika): Po takiej dłuższej przerwie chłopaki mieli w nogach ciągłą grę na sztucznej. Wyszliśmy dzisiaj z większym zaangażowaniem i wyrwaliśmy zwycięstwo. Pierwsza połowa to było takie macanie i dopiero w drugiej połowie wyszliśmy w mecz tak jak powinniśmy. Mieliśmy stały fragment gry i tak jak ćwiczyliśmy wykorzystaliśmy go. Brakowało nam ostatniego podania, brakowało nam troszeczkę cwaniactwa bo mogliśmy strzelić gola na 2:0 czy 3:0. Ale trzeba się cieszyć z tego wyniku, bo już w Policach tak bywało że w takich meczach traciliśmy gola w końcówkach na 1:1. Na pewno wytrzymaliśmy spotkanie kondycyjne i tutaj spłacają się przygotowania zimowe.

Tomasz Grzegorczyk (trener Drawy): Nie chcę usprawiedliwiać zespołu, że po raz pierwszy wyszliśmy na trawę. Uważam, że Chemik zasłużenie wygrał, bo stworzył więcej sytuacji podbramkowych. Dzisiaj byliśmy rozbici, o dwie czy trzy sekundy spóźnieni i odległości między zawodnikami były za duże. Chemik to wykorzystał, padła jedna bramka po stałym fragmencie gry, gdy nie upilnowaliśmy rywala. Generalnie o mojej drużynie można powiedzieć, że paru zawodników nie wyszło na mecz mentalnie. Druga rzecz, że Chemik wygrał zaangażowaniem determinacją i ambicją. W końcówce drugiej połowy także mądrością taktyczną, czego z kolei w końcówce zabrakło i przegraliśmy to spotkanie 1:0.

�r�d�o: www.chemik.police.pl