Zwycięstwo 'Dobermanów', porażka Sarmaty
Na sobotni wyjazdowy mecz Sarmaty z Kluczevią wybrało się 86 osób z Klubu Kibiców Sarmaty 'Dobermani', co skrzętnie wyliczyli ochraniający mecz policjanci. Była to rekordowa ilość osób biorących udział w wyjazdowym meczu 'swojej' drużyny w obecnym sezonie IV ligi.
I mimo pełnej mobilizacji kibiców Sarmaty, żywiołowo dopingujących swoją drużynę, zawodnikom doberskiego Klubu, chociaż prowadzili 1:0 aż do 83' nie udało się wyjść zwycięsko z broniącą się przed spadkiem do niższej ligi Kluczevią. W pierwszej połowie zawodnicy Sarmaty osiągnęli lekką przewagę na boisku lecz tylko Mateusz Kowalczyk dwukrotnie strzałami z dystansu próbował pokonać bramkarza gospodarzy. Znacznie więcej ożywienia w grze zawodników obu drużyn nastąpiło w drugiej połowie meczu.
W drużynie Kluczevii przypomniał o sobie jej najlepszy snajper Grzegorz Magnuski, gdy piłka po jego dwóch strzałach o centymetry ominęła bramkę Sarmaty a po trzecim z najwyższym trudem, skierował ją na rzut rożny bramkarz Sarmaty. Również bardzo aktywni w dążeniu do uzyskania prowadzenia byli piłkarze Sarmaty i w 65' ich składną, skuteczną akcję pięknym strzałem w 'długi róg' wykończył Mateusz Kowalczyk. Po zdobyciu prowadzenia szansę na podwyższenie wyniku próbowali jeszcze wykorzystać Damian Padziński i Piotr Klęczar. Szczególnie bliski podwyższenia wyniku w 77' był ten ostatni, gdy piłkę zmierzającą do bramki Kluczevi po jego 'atomowym' strzale tuż spod poprzeczki wybił na rzut rożny efektowną paradą bramkarz gospodarzy Artur Dąbrowski. I gdy wydawało się, że bardzo rozsądnie dotychczas grający piłkarze Sarmaty bez problemu prowadzenie „dowiozą” do końca i zainkasują trzy punkty, w samej końcówce meczu, dwie niezdecydowane interwencje bramkarza Sarmaty spowodowały, że to goście cieszyli się ze zwycięstwa. Porażka tym bardziej przykra, gdyż z przebiegu całego meczu, Sarmata raczej nie zasłużył na porażkę.
Do końca sezonu pozostały jeszcze cztery mecze z których trzy zostaną rozegrane na stadionie w Dobrej. Już w środę 5 czerwca o godz. 18.00 w Dobrej będziemy świadkami prawdziwego hitu obecnego sezonu, gdy na miejscowy stadion zawita aktualny lider, niemal pewny kandydat do awansu, do III ligi, Bałtyk Koszalin. W pierwszym meczu w Koszalinie Sarmata sensacyjnie zremisował 1:1 i był jedną z dwóch drużyn, której udało się urwać punkty Bałtykowi w Koszalinie (swój mecz zremisował także Leśnik/Rossa Manowo). Kluczevia Stargard - Sarmata Dobra 3:1 (0:0) Strzelcy bramek: dla Kluczevii Krystian Cieplak (83'), Mateusz Witczak (88') i Kamil Bartoszyński (90'), dla Sarmaty: Mateusz Kowalczyk (65') Kluczevia Stargard: Artur Dąbrowski, Paweł Bącler, Rafał Kozłowski, Radosław Surma, Emil Guzik, Artur Kościukiewicz (80' Mateusz Witczak), Kamil Bartoszyński, Łukasz Bulik (60' Krystian Cieplak), Mariusz Nowicki, Grzegorz Magnuski, Łukasz Rdzeń. Sarmata Dobra: Marcin Kamiński, Kamil Pacelt,Wojciech Dorsz (88' Adrian Woźniak), Damian Dzierbicki, Arkadiusz Pawłowski, Konrad Włodarczyk, Piotr Klęczar, Zdzisław Szwąder, Mateusz Kowalczyk, Damian Padziński, Damian Mosiądz (74' Wojciech Bonifrowski), Sędzia główny: Mariusz Beczko, sędziowie asystenci: Robert Szczygieł i Radosław Zbaracki.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Źródło:sarmatadobra.com
relacjďż˝ dodaďż˝: estan52 |
|