Krakowska Wisła jak na razie w tym sezonie aspiruje do ligowej czołówki. W sobotę Białą Gwiazdę na własnym stadionie spróbuje zastopować Duma Pomorza. Portowcy lepiej radzą sobie w meczach wyjazdowych, skąd przywieźli już siedem punktów. Po porażce z Legią Warszawa i remisie ze Śląskiem Wrocław, szczecinianie staną przed trzecią szansą na premierowe zwycięstwo w lidze u siebie. Obie drużny są obecnie w dobrej formie, dlatego w sobotnie popołudnie nie powinno zabraknąć walki o komplet punktów.

Słaby poprzedni sezon i dość bierna postawa Wisły na rynku transferowym, nie zapowiadały tak dobrego początku. Nawet do powrotu Franciszka Smudy, wiele osób podchodziło bardzo sceptycznie, nie licząc na cud w Krakowie. Tymczasem Biała Gwiazda zaliczyła dobry start. W pięciu meczach Wiślacy zdobyli dziewięć punktów (bilans spotkań 2-3-0) i zajmują wysokie, czwarte miejsce w tabeli.

Ligowi sąsiedzi Portowców w tym sezonie zagrali dwa razy na wyjeździe. W Kielcach Wisła w końcówce meczu wydarła zwycięstwo 3:2 w meczu z Koroną, a we Wrocławiu zremisowała ze Śląskiem 0:0. Do wyjazdowych potyczek Wiślaków można jeszcze dorzucić wygraną w Pucharze Polski z Zagłębiem Sosnowiec 4:0.

Goście z Krakowa do meczu z Pogonią przystępują jako najlepsza defensywa w lidze. W pięciu ligowych spotkaniach Michał Miśkiewicz wpuścił tylko trzy gole. Dyrygentem krakowskiej obrony jest doświadczony Arkadiusz Głowacki. Dawną dyspozycję powoli odzyskuje Łukasz Garguła. Pomocnik Wisły jest najlepszym strzelcem zespołu, z trzema bramkami na koncie. Jego pojedynek z Takafumim Akahoshim zapowiada się więc niezwykle ciekawie. Na stare śmieci, po nieudanej przygodzie za granicą wrócił Paweł Brożek.

Na środku defensywy podobnie jak w Białymstoku zabraknie Macieja Dąbrowskiego. Reszta graczy jest do dyspozycji trenera Dariusza Wdowczyka. Kibice Dumy Pomorza ponownie będą wspierać swój zespół z drugiej strefy, który była ostatnio zamknięta. Wszyscy, którzy przyjdą obejrzeć sobotni mecz, na pewno liczą na powtórkę z ubiegłego sezonu, kiedy to Pogoń wygrała u siebie 2:0. Na nią bez wątpienia stać Dumę Pomorza.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne