Podnieść się po nokaucie
Niespodziewania klęska w Krakowie, to spory wstrząs dla Portowców. Jak na 5:0 z Białą Gwiazdą zareagują podopieczni Dariusza Wdowczyka? Gdańszczanie tak jak Portowcy, w grupie mistrzowskiej zdobyli tylko punkt. Bogaty sponsor, który niedawno zawitał nad morze, po cichu liczy, że jego zespół włączy się jeszcze w walkę o podium. Ewentualna wygrana Pogoni Szczecin, prawdopodobnie wybije te marzenia z głowy gdańszczan. Niemal 26 lat kibice Portowców czekają na ekstraklasowe zwycięstwo z Lechią w Szczecinie.
Mecz z Lechią Gdańsk będzie ważnym sprawdzianem dla Portowców. Zespoły z różnym skutkiem reagują na tego typu klęski. Przykładu pozytywnego efektu działania tak zimnego kubła wody, nie trzeba szukać daleko. Poznański Lech po klęsce w Szczecinie 5:1, rozegrał już dziewięć spotkań. Kolejorz wygrał aż osiem z nich, w tym był bezlitosny dla Piasta Gliwice 4:0 czy Jagiellonii Białystok 6:1. Podobna seria bez wątpienia zapewniłaby Dumie Pomorza ligowe podium. Do niego jednak daleka droga i na razie Portowcy muszą skupić się na rywalu z Gdańska.
Najlepszym strzelcom Lechii, Piotrowi Grzelczakowi (siedem goli) oraz Patrykowi Tuszyńskiemu (sześć trafień), daleko do Marcina Robaka (dwadzieścia dwie bramki). Pierwszy z wymienionych graczy do swojego dorobku dołożył jeszcze sześć asyst. Najczęściej drogę do bramki kolegom otwierał jednak Piotr Wiśniewski. 32-letni pomocnik zdobył także trzy gole, ale we wrześniowym meczu w Szczecinie zmarnował rzut karny. Dobrze do zespołu Lechii wprowadził się Bośniak Stojan Vranješ, który szybko stał się piłkarzem pierwszego składu, a wiosną zdobył już trzy gole. Wśród absencji gdańskiej drużyny należy wymienić obrońców: Rafała Janickiego i Sebastiana Maderę. Duet ten stanowi trzon defensywy biało-zielonych. Odkąd Pogoń wróciła do Ekstraklasy, obie drużyny rozegrały ze sobą cztery mecze. Raz w Gdańsku wygrali Portowcy, a raz w Szczecinie gdańszczanie. Dwie potyczki, W Gdańsku i Szczecinie zakończyły się remisami 1:1. Ostatnie trzy mecze tych drużyn to prawdziwe dreszczowce, o których losach zadecydowały ostatnie minuty. W Ekstraklasie Duma Pomorza Lechię Gdańsk u siebie ostatni raz ograła 11.05.1988 roku, czyli niemal 26 lat temu. Wynik meczu ustalili Marek Leśniak oraz Adam Benesz, Pogoń wygrała wówczas 2:0. Przeciwko Lechii w składzie Pogoni zabraknie jutro tylko pauzującego za kartki Sebastiana Rudola. Po kartkowej pauzie na boisko wróci Rafał Murawski, a od początku meczu powinien wystąpić już Takafumi Akahoshi.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|