Wypowiedzi po meczu w Poznaniu
- Niezmiernie cieszymy się, że mogliśmy grać tutaj w Poznaniu i dodatkowo wygrać. - powiedział po spotkaniu trener Portowców, Dariusz Wdowczyk. - Przez pierwsze 45 minut oddaliśmy inicjatywę gry Lechowi, który w polu karnym radził sobie i w efekcie czego wpadła bramka. W przerwie, porozmawialiśmy rzeczowo. Chłopacy z większą wiarą wyszli na boisko, byli bardzie zmotywowani. W drugiej połowie spotkania, byliśmy bliżej przeciwnika, byliśmy agresywniejsi. Dzisiaj moi zawodnicy zostawili bardzo dużo sił na boisku, co było zresztą widać po meczu. Za 2 dni gramy kolejne spotkanie. Pogoń po 16 latach wygrała z Lechem Poznań. Jest to wisienka na torcie, szczególnie dla kibiców, którym dziękuję za dzisiejsze wsparcie z trybun.
Mariusz Rumak, trener Lecha Poznań: - Zagraliśmy dzisiaj słabsze spotkanie niż ostatnio. Brakowało polotu, popełnialiśmy błędy, po których straciliśmy bramki. Nie chciałem dzisiaj szarżować, nadmiernie eksploatować niektórych zawodników. Mam nadzieję, że uraz Tomka Kędziory nie jest groźny, bo potrzebujemy tego zawodnika. Szymek Pawłowski nie był w stanie zagrać dzisiaj spotkania. Po rozmowie z nim stwierdziłem, że nie jest gotowy, żeby dzisiaj zagrać. Mam nadzieję, że niedługo do nas wróci. Darek Formella był szykowany, ale później już nie chciałem tracić czasu. W szatni wyraźnie powiedziałem, że musimy szukać drugiej bramki. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. W Śląsku potrafiliśmy się poderwać po przerwie, potrafiliśmy powalczyć, podjąć próbę. Obecnie, nie wiem co jest przyczyną takiego stanu rzeczy.
Marcin Robak, Pogoń Szczecin: Założyliśmy sobie, że będziemy przywozić punkty z każdego wyjazdu i znów ta sztuka nam się udała. Lech nie potrafił wykorzystać swoich okazji w pierwszej połowie, a w drugiej odsłonie my odwróciliśmy losy meczu. Duże znaczenie miała szybko strzelona bramka po przerwie. Dodała nam wiary w siebie i spotkanie na nowo dobrze nam się ułożyło. Karol Linetty, Lech Poznań: - Po takim meczu ciężko coś powiedzieć. Do przerwy gramy całkiem nieźle i prowadzimy. Nie wykorzystaliśmy jednak swoich okazji do podwyższenia prowadzenia. Wychodzimy na drugą połowę i nie wiem, czy brakuje nam koncentracji, ale tracimy dwa gole i przegrywamy. Wszyscy jesteśmy zdenerwowani i wkurzeni. Hubert Wołąkiewicz, Lech Poznań: - Mecz w którym obejrzeliśmy dwie różne połowy. W pierwszej kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku i mogliśmy nawet prowadzić wyżej. W drugiej byliśmy już zupełnie innym zespołem. Straciliśmy dwa gole po indywidualnych błędach, a potem nie byliśmy już w stanie zagrozić bramce rywala.
�r�d�o: lechpoznan.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|