Zawisza wygrał w Szczecinie
W meczu 1/16 finału Pucharu Polski, Pogoń Szczecin przegrała z Zawiszą Bydgoszcz 1:3. Przed meczem trener Portowców Dariusz Wdowczyk zapewniał, że do pucharowego starcia jego drużyna podejdzie poważnie i z pełnym zaangażowaniem walczyć będzie o zwycięstwo. - Nie będzie żadnego odpuszczania i eksperymentów. Zagrają wszyscy, którzy będą do mojej dyspozycji - mówił szkoleniowiec szczecińskiej drużyny. Rzeczywiście w pierwszym składzie znaleźli się w większości podstawowi zawodnicy Dumy Pomorza, na czele z pozyskanym w minionym tygodniu z Piasta Gliwice Marcinem Robakiem. Zawodnik ten miał być lekarstwem na słabą skuteczność szczecińskich napastników i już w swoim debiucie zaliczył pierwsze trafienie. Jednak bramka to było jednak za mało, aby pokonać skutecznych dzisiaj zawodników z Bydgoszczy.
Największe zmiany nastąpiły w formacji obronnej, gdzie trener Dariusz Wdowczyk wystawił trzech stoperów, wśród nich tylko Wojciech Golla występował we wcześniejszych meczach. Obok niego zagrał niedoświadczony Michał Koj oraz powracający po kontuzji Hernani da Rosa.
Zmiany w formacji obronnej z pewnością wpłynęły na pierwsze minuty meczu, gdyż już po dziesięciu minutach Duma Pomorza przegrywała 0:2. Już w drugiej minucie fatalne zachowanie defensorów Pogoni wykorzystał Bernardo Vasconcelos, osiem minut później kolejny błąd popełniła szczecińska obrona, piłka trafia do byłego zawodnika szczecińskiego klubu Piotra Petasza, a ten pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Zawiszy. Po początkowym ciosie, po kwadransie gry odżyła Pogoń, która jeszcze przed przerwą chciała odrobić choć część strat. W 27 minucie najlepiej jak mógł, kibicom zaprezentował się debiutujący napastnik Marcin Robak. Otrzymał świetną piłkę w pole karne i silnym strzałem w długi róg (piłka odbiła się jeszcze od słupka) umieścił futbolówkę w siatce. Druga połowa przez prawie całe 45 minut miała podobny obraz. Pogoń rozgrywała piłkę, stwarzała sobie dobre okazje, jednak brakowało skuteczności. Doskonałą okazję zaraz po przerwie miał Marcin Robak, jednak po dograniu Mateusza Lewandowskiego uderzył tuż nad bramką. Bardzo dobrze prezentował się zarówno Robak, jak i drugi debiutant Herve Tchami, który pojawił się w drugiej połowie. W końcowych dziesięciu minutach oba zespoły raz po raz stwarzały sobie okazje. W Pogoni stuprocentowe mieli Adam Frączczak i Jakub Bąk. Pierwszy uderzył niecelnie, strzał drugiego obronił bramkarz. Groźnie atakował również Zawisza, i to właśnie zawodnik tego klubu ustalił wynik spotkania. W 90 minucie trzecią bramkę dla gości zdobył Michał Masłowski, zapewniając bydgoszczanom awans do 1/8 finału Pucharu Polski. W doliczonym czasie Zawisza mógł strzelić jeszcze jedną bramkę, jednak piłka trafiła w słupek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|