Blamaż Wilków Morskich
Tak jednym słowem można skwitować występ podopiecznych Marka Żukowskiego w Łańcucie. Szczecinianie przegrali 72:100, a niżej notowany Sokół na początku czwartej kwarty wygrywał nawet różnicą czterdziestu dwóch punktów...
Przez pierwszych osiem minut nic nie wskazywało na to, że Łukasz Pacocha i spółka spuści beniaminkowi ze Szczecina - uważanego przed sezonem za jednego z faworytów I ligi - taki łomot. Wilki Morskie prowadziły 9:6, 15:14, ale w samej końcówce pierwszej partii coś się w ich grze zacięło. Jeszcze w 17 minucie szczecinianie doszli na siedem oczek, jednak ekipa z Podkarpacia szybko zdobyła siedem kolejnych punktów i wybiła Wilkom z głowy zwycięstwo w sobotnim pojedynku.
Trzecią ćwiartkę szczecińscy koszykarze przegrali jeszcze wyżej niż drugą i dopiero w ostatniej odsłonie łańcuczanie pozwolili naszym zawodnikom na uniknięcie jeszcze większej kompromitacji.
Po tym spotkaniu będzie miał o czym myśleć już nie tylko Żukowski, ale i prezes klubu Krzysztof Król. Porażka odniesiona w takim stylu nie przystoi naszej drużynie i nie powinna się więcej powtórzyć. Niewykluczone są także zmiany personalne. Okienko transferowe jest otwarte do końca stycznia. Sokół Łańcut - King Wilki Morskie Szczecin 100:72 (26:23, 28:12, 30:13, 16:24) Sokół: Młynarski 20, Pieloch 19, Pacocha 14, Klima 11, Pisarczyk 10, Baran 8, Czerwonka 6, Fortuna 5, Buszta 5, Balawender 2, Jeger 0, Fryń 0. King Wilki Morskie: Majcherek 16, Flieger 15, Kowalczuk 15, Mróz 11, Kuśmieruk 6, Bojko 3, Trela 3, Pluta 3, Nowacki 0, Balcerek 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|