Po raz czwarty i nieostatni...
Już trzy razy mierzył się AZS Koszalin ze Śląskiem Wrocław w tym sezonie. O ile w lidze tuż przed świętami wygrywali Akademicy to już w Pucharze Polski zdecydowanie lepsi byli Wojskowi. Co ciekawie nie będzie to ostatni pojedynek pomiędzy tymi zespołami, bowiem już całkiem niedługo spotkają się one w drugim etapie rozgrywek i jak określa większość ekspertów razem z Asseco Gdynia będą rywalizować o dwa miejsca w play-off. Ponieważ punkty z pierwszego etapu przechodzą do drugiego nie będzie to przedsmak tej rywalizacji a jej początek.
Dla Śląska, który w sobotę przegrał na własnym parkiecie z Turowem i podobnie jak AZS w tym momencie stracił szanse na awans do szóstki, spotkanie to będzie dobrą okazją na poprawienie sobie nastrojów i tak po udanym już sezonie. Dolnoślązacy, którzy są rekordzistami w zdobywaniu Mistrzostw Polski do swojej bogatej gabloty dorzucili jeszcze jedno trofeum Puchar Polski. Mimo, że teraz nie udało się awansować do szóstki, to jak pokazuje przykład AZS-u z zeszłego sezonu, ciągle mogą oni rywalizować o najwyższe cele - co jak na beniaminka jest dobrym rezultatem.
Wracając do gości w ostatnie dwie niedziele biało-niebiescy chyba chcieli potwierdzić słowa swojego trenera, że nie są drużyną na wielkie mecze. Porażki z Rosą i Czarnymi mówią same za siebie. Nie wróży to najlepiej. Dodatkowo w meczu w Słupsku kontuzji Achillesa doznał LaceDarius Dunn. Na całe szczęście okazała się ona nie groźna i zawodnik ma wystąpić w środę (19.03). Tak jak informowaliśmy zabraknie za to Odeda Brandweina, który po spotkaniu w Hali Gryfia udzielił niezbyt fortunnego wywiadu za co został zawieszony. Czy koszalinianie, którzy razem z Polpharmą z jednym zwycięstwem na koncie są najgorszą drużyną na wyjazdach, uda się poprawić tą statystykę i zdobyć komplet puntów? O tym przekonamy się po godz. 20.00 kiedy rozpocznie się to starcie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|