Po pierwszym meczu lepsze lublinianki
Wyrównany przebieg miało pierwsze ze spotkań pomiędzy SPR Pogonią Baltica Szczecin a MKS-em Selgros Lublin. Mistrzynie Polski dopiero w ostatnich dziesięciu minutach przypieczętowały swój sukces w drodze do finału. W drużynie ze Szczecina razić mogły za to liczne błędy indywidualne, które ostatecznie uniemożliwiły nawiązanie skutecznej walki z tak wymagającym rywalem.
Początku spotkania przyjezdne ze Szczecina nie będą mogły uznać za udany. Prym wiodła w tym czasie jedna z najbardziej doświadczonych w ekipie MKS-u Dorota Małek. W pewnym momencie po jej kolejnym golu lublinianki wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Od tego właściwie momentu spotkanie to się wyrównało. W 14. minucie Hanna Yashchuk doprowadziła do stanu 7:6. Gospodynie do straty tego minimalnego prowadzenie sobie jednak nie pozwoliły i za chwilę na ich koncie ponownie było 2-3 bramki więcej. Ostatecznie pierwsza połowa skończyła się wynikiem 16:14.
Początek drugich trzydziestu minut mógł zwiastować spore emocje. Tak też się rzeczywiście stało. Monika Głowińska wespół ze Stefką Agovą doprowadziły do remisu, ale to było wszystko na co tego dnia pozwoliły miejscowe. Był to też niewątpliwie efekt namnażających się błędów podopiecznych Adriana Struzika. Od stanu 19:16 MKS przejął kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i sukcesywnie zaczął powiększać swoją przewagę. Na uwagę zasłużyła postawa bramkarki Sołomii Szywerskiej, która swoimi interwencjami pozwalała szczeciniankom pozostawać w grze. Najciężej było jej jednak znaleźć sposób na wspomnianą wcześniej Małek. Ta na koniec spotkania zapisała na swoim koncie aż 10 goli. To właśnie ona wspólnie z Bułgarką Agovą została wybrana na MVP pierwszego meczu. Już w niedzielę spotkanie numer 2. Jak będzie tym razem? Początek tych zawodów rozpocznie się o godzinie 18.30.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/SportoweFakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|