Bezbramkowo w Rybniku
To nie było nudne spotkanie zespołów z czołówki drugiej ligi. Mimo okazji gole w Rybniku jednak nie padły. Oczko pozwoliło zrównać się stargardzianom punktami z trzecim w tabeli MKS-em Kluczbork. Rybniczaninie przynajmniej do około 20:45 pozostaną liderem rozgrywek. Jako ciekawostkę należy zauważyć, że z ostatnich 50 spotkań ligowych Energetyk zremisował aż 21. 'Oczko' uzbierali w dzisiejszym meczu z Błękitnymi. Przypominamy, że stargardzianie rundę jesienną zakończą meczem u siebie. Ich rywalem będzie Stal Stalowa Wola.
Wraz z gwizdkiem arbitra mecz rozpoczęli Błękitni, ale gospodarze szybko odebrali im piłkę. Pierwsza ofensywna akcja rybniczan przyniosła im rzut rożny, lecz niebezpieczeństwo zażegnał Rafał Gutowski. W 10. minucie przed szansą stanął Szymon Sobczak. Najlepszy strzelec Energetyka opanował piłkę na szesnastym metrze i choć biernie zachowali się w tej sytuacji piłkarze Błękitnych, napastnik gospodarzy oddał zbyt lekki strzał. Po chwili z dystansu huknął Marek Krotofil, ale piłka padła łupem Marka Ufnala. Stargardzianie odpowiedzieli ze stałego fragmentu gry. Z kornera futbolówkę dośrodkował Ariel Wawszczyk, strzał oddał Rafał Gutowski, a piłkę zdołał wypiąstkować Oskar Rybicki. 21-letni pomocnik Błękitnych w ciągu następnych minut jeszcze dwa razy niepokoił bramkarza Energetyka, ale ten poradził sobie z jego próbami. W 26. minucie dobrą szansę miał Łukasz Bałuszyński, jednak trafił w plecy kolegi z zespołu. Kilka minut później jego wyczyn pod drugą bramką skopiował Bartłomiej Poczobut. W końcówce pierwszej części aktywniejsi byli goście. Najpierw niecelnie przymierzył Oskar Fijałkowski, a strzał Ariela Wawszczyka z kłopotami obronił golkiper rybniczan.
Gospodarze dobrze weszli w drugą część spotkania. Po zamieszaniu w szesnastce Błękitnych piłka trafiła pod nogi Mariusza Muszalika, który uderzył tuż obok słupka. W 53. minucie Sebastian Musiolik zamiast strzelać na bramkę, próbował minąć golkipera Błękitnych, co skończyło się stratą piłki. Dziesięć minut później zakotłowało się w polu karnym gospodarzy. Wydaje się, że w chaosie piłkę ręką zagrał Petar Borovićanin, jednak arbiter nie dopatrzył się nieczystego zagrania. W kolejnej akcji ładnie w pole karne Błękitnych wpadł Szymon Sobczak, ale oddał za lekki strzał, aby pokonać Marka Ufnala. Przez kilka minut mecz nabrał rumieńców i pojawiły się groźne sytuacje. W 70. minucie bardzo mocny strzał na bramkę oddał Bartosz Flis, jednak bardzo dobrą interwencją popisał się Oskar Rybicki. Chwilę później znów skoczyło ciśnienie kibicom Energetyka, po tym jak piłka trafiła w poprzeczkę bramki rybniczan. Stargardzianie domagali się gola, bo ich zdaniem futbolówka przekroczyła linię bramkową. Inne zdanie na ten temat miał jednak arbiter główny. W ostatnich minutach meczu brakowało już tak ciekawych akcji. Co prawda trener gospodarzy postanowił jeszcze zaryzykować, wpuszczając napastnika Pawła Mandrysza za defensora Petara Borovićanina, jednak nie przyniosło to żadnego efektu. Ostatecznie mecz na szycie drugiej ligi zakończył się bezbramkowym remisem, ale nie brakowało sytuacji, aby jedni bądź drudzy cieszyli się z wygranej. Energetyk: 1. Oskar Rybicki, 15. Szymon Jary, 20. Petar Borovićanin (76' 6. Paweł Mandrysz), 5. Mateusz Bodzioch, 18. Dawid Gojny, 7. Marek Krotofil, 8. Michał Płonka, 9. Mariusz Muszalik, 11. Szymon Sobczak, 17. Łukasz Bałuszyński (79' 10. Konrad Gilewicz), 14. Sebastian Musiolik (90+1' 19. Patryk Dudziński) Błękitni: 1. Marek Ufnal, 23. Łukasz Kosakiewicz, 11. Maciej Liśkiewicz, 19. Tomasz Pustelnik, 6. Ariel Wawszczyk, 18. Wojciech Fadecki, 20. Bartłomiej Poczobut (62' 14. Bartosz Flis), 25. Oskar Fijałkowski, 3. Piotr Wojtasiak (82' 8. Patryk Baranowski), 24. Rafał Gutowski, 15. Krzysztof Filipowicz
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|