Kompromitacja
Zajmująca ostatnią pozycję w tabeli Dąbrovia Stara Dąbrowa gościła węgrzyńską Spartę w dwunastej serii spotkań. Zbyt nonszalanckie podejście gości do outsidera tabeli znalazło finał w postaci wysokiej porażki tych, którzy uznawani byli za faworyta tej konfrontacji. W drugiej minucie miejscowi biją rzut wolny, po którym piłka swobodnie przeszła po murawie mijając wszystkich znajdujących się tam zawodników. Dopiero po kolejnych 15 minutach miało miejsce jakiekolwiek zdarzenie podbramkowe. Przy próbie dośrodkowania, zawodnik gospodarzy zatrzymał piłkę ręką, jednak arbiter nie zareagował. Trzy minuty później Piotr Grochulski egzekwował rzut wolny, uderzając wprost w bramkarza. W 23 minucie na lewej flance do prostopadłej piłki wystartował Wojtek Kliś. Bramkarz Dąbrovii przegrał z nim pojedynek biegowy, jednak uderzenie na bramkę napastnika Sparty, zdołał sparować na rzut rożny. Dwie minuty później minimalnie za mocno Krzysiek Gwóźdź dośrodkowuje futbolówkę na głowę „Grocha”, który ostatecznie nie miał z czego jej uderzyć. W 30 minucie dośrodkowanie Klisia, które na raty ale ostatecznie pewnie łapie bramkarz miejscowych. W 37 minucie Piotr Grochulski dostrzega Damiana Szuberta, ten z kolei oddaje przyzwoity strzał na bramkę rywali sprawiając bramkarzowi rywali niemałe problemy. Te zaczęły się dla Węgorzynian od 39 minuty. Rzut wolny z okolic środka boiska wykonany przez miejscowych powoduje odbicie futbolówki na 16 metr skąd zawodnik miejscowych lewą nogą z półwoleja ulokował piłkę w siatce. Kilkadziesiąt sekund przed przerwą z około 18 metrów próby skutecznego wykonania rzutu wolnego podjął się Piotr Grochulski, jednak piłka przeszła minimalnie obok słupka. Dwie zmiany po przerwie wniosły niewielkie zmiany na boisku. W 47 minucie Przemek Noryca, również zaznaczył swoją nienajlepszą dyspozycję tego dnia. Wznowił grę wyrzutem do rywala. Piłka niczym bumerang wróciła w pole karne Sparty, gdzie sam inicjator całego zdarzenia uciekł się do faulu, za który powinien opuścić boisko. Chwilę później rzut karny pewnie na bramkę zamienia zawodnik Dabrovii. W 51 minucie na kąśliwy strzał decyduje się Krzyś Gwóźdź, jednak golkeeper miejscowych był na posterunku. Pięć minut później jedno dalekie podanie stwarza układ sił dwa na dwa. Równowagę traci Artur Michalski, wypuszczając sam na sam z Norycą zawodnika Dąbrovii, który w efekcie podwyższa na 3:0. Cztery minuty później Spartanie zdobywają honorowe jak się później okazało trafienie. Szybka wymiana piłki pomiędzy Arturem Samalem, Piotrem Grochulskim oraz Daniel Romańczykiem, pozwoliło temu ostatniemu - chyba najlepszemu zawodnikowi na placu gry uzyskać wcześniej wspomnianą bramkę. W 68 minucie niecelnie z dystansu uderza Wojtek Kliś zaś dwie minuty później z podobnym efektem czyni to Piotr Grochulski. W 71 pada piąty gol w tym spotkaniu, czwarty dla miejscowych. Akcja zainicjowana na prawej flance, znajduje swój finał w polu karnym skąd po kilku nieudanych próbach wybicia piłki, zawodnik Dąbrovii płaskim strzałem w krótki róg zdobywa kolejną bramkę. Na kilka minut przed końcem, miejscowi po kolejnej kontrze po raz kolejny zbyt łatwo pokonują Norycę. Tym razem średniej siły strzał z linii 16 metrów również zaskakuje naszego bramkarza i ustanawia końcowy wynik. Przebieg tego spotkania można okrzyknąć jednym słowem: NIEPOROZUMIENIE! spartawegorzyno.strefa.pl relacjďż˝ dodaďż˝: tasia |
|