Frączczak: Kiedy strzela się szybko gola, to gra się łatwiej
Mały prezent na Mikołajki sprawiliście fanom Pogoni.
- To prezent dla wszystkich. Nie tylko dla kibiców, ale też dla nas. Ostatnio brakowało nam zwycięstw, w końcu chcieliśmy wygrać, a w dodatku był to ostatni mecz u siebie. Mówiliśmy sobie w szatni, że nie ważne w jakim stylu, ale musimy zdobyć 3 oczka.
W miarę szybko zdobyty gol pomógł wam kontrolować sytuację?
- Kiedy strzela się szybko gola, to gra się łatwiej, bo w głowach jest pewien komfort. Nie był to jednak łatwy mecz. Korona grała długą piłką, byliśmy na to przygotowani, ale i tak rywal stworzył sobie swoje sytuacje. Pod koniec meczu Korona zaczęła grać na „aferę”. Wrzucała piłki w pole karne i momentami było gorąco, a najbardziej po „kiksie” Kapo, kiedy piłka trafiła w słupek. My też mogliśmy zdobyć więcej goli, więc wynik jest sprawiedliwy. Byłeś zły na Kubę Bąka za sytuacje, kiedy byłeś na czystej pozycji, a on wdał się w pojedynek i ostatecznie nie zdobył gola. - Nie, na pewno nie chciałem go udusić . Jakub musi pracować nad wykończeniem. Wszyscy widzieliśmy, że gdyby się nie wyłączył w pewnym momencie, to zdobyłby gola. Nie mam pretensji. Każdy podejmuje decyzje raz lepsze, raz gorsze. Błędy przytrafiają się każdemu. Trzy oczka znowu pozwoliły Pogoni przybliżyć się do górnej części tabeli. - Tym bardziej zależało na punktach. Gdybyśmy nie wygrali, a nie daj Boże przegrali, to Korona by nas doszła, mogłaby wyprzedzić. Byłoby już bardzo ciepło. Teraz dobijamy do pierwszej ósemki i mamy kilka dni spokoju. Potem przygotowujemy się do meczu z Piastem, bo chcemy zakończyć rok zwycięstwem.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|