Nie skruszyli stali to może zbiją szkło?
W zeszłym tygodniu Spójnia Stargard Szczeciński nie sprostała we własnej hali Stali Ostrów Wielkopolski a już dziś (07.02) czeka ją starcie z kolejną czołową drużyną ligi, trzecim w tabeli MOSiR-em Krosno, występującym na zapleczu Polskiej Ligi Koszykówki pod marketingową nazwą: Miasto Szkła Krosno.
Drużyna z Podkarpacia przed sezonem była uznawana jako główny pretendent do awansu na najwyższy koszykarski szczebel w Polsce. Długo to miano potwierdzała, ale gdy przyszły cztery porażki w sześciu meczach to prym przewodnictwa musiała oddać właśnie Stali.
Podopieczni grającego trenera Michała Barana kryzys mają już jednak za sobą. Potwierdzili to wygrywając w Bydgoszczy, ale przede wszystkim przed tygodniem kiedy rozgromili rezerwy Rosy Radom uważane za pogromcę faworytów. W tamtym spotkaniu świetnie spisał się Marcin Salamonik, zdobywca double-double, Adam Parzych i także szkoleniowiec dzisiejszych gospodarzy Michał Baran, będąc na boisku aż jedenaście razy tak podał piłkę kolegom, że Ci nie mięli innej sposobności jak zdobyć punkty.
Dla Parzycha, który w meczu z Radomianami trafił aż pięć trójek, spotkanie ze stargardzkim zespołem zawsze będzie wywoływało dodatkowy dreszczyk emocji. Grał on bowiem w biało-bordowych barwach przez trzy sezony. Mimo roli zdecydowanego faworyta gospodarze nie lekceważą drużyny z województwa zachodniopomorskiego. Michał Musijowski, komplementuje wręcz stargardzian. - Spójnia to bardzo mocny zespół mający w składzie doświadczonych zawodników i dobrego trenera, preferującego solidną grę w obronie Biało-bordowym nie udało się skruszyć stali, czy uda się choć zrobić rysę na szkle? O tym przekonamy się wieczorem. relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|