Nie było dotknięcia czarodziejską różdżką
Co trener może zrobić z drużyną, odbywając z nią cztery treningi, w tym jeden na siłowni? Niewiele. A przynajmniej trener Mihailo Uvalin z koszykarzami King Wilków Morskich. Szczecinianie w debiucie Serba przegrali ze Śląskiem 68:86, a więc dwa razy wyżej niż w pierwszym spotkaniu we Wrocławiu, wtedy kiedy opiekunem drużyny był Krzysztof Koziorowicz.
Na porównanie pracy obu szkoleniowców przyjdzie pora, tym niemniej Uvalin już pierwszym meczu dał szansę w pierwszej piątce Radosławowi Bojce, czego nie czynił Koziorowicz. Mimo to wychowanek Wilków Morskich jej nie wykorzystał: przez dziesięć minut gry zapamiętać można było jedynie... jego efektowny upadek, wówczas gdy Robert Tomaszek zamiast zabrać piłkę, to złapał Bojkę za nogi. Jednak dużo gorzej od niskiego skrzydłowego wypadli zagraniczni gracze.
Trevor Releford trafił jeden na sześć wykonywanych rzutów, zaś Mike Rosario - ani jednego. I po pierwszej połowie Wilki traciły do Śląska trzynaście oczek. W tej części to cały zespół ze Szczecina miał problem z wykańczaniem akcji, o czym może świadczyć chociażby 38-procentowa skuteczność. Tylko dzięki punktom Pawła Kikowskiego i Witalija Kowalenki, zdobywanym w kluczowych momentach, wrocławianie nie odskoczyli na większą ilość punktów.
Po przerwie o wiele lepszej strony zaprezentował się Releford, a szczecinianie w pewnej chwili zbliżyli się nawet na cztery punkty (48:54 pod koniec trzeciej kwarty). Jednakże czwarty zespół Tauron Basket Ligi szybko odpowiedział sześcioma punktami z rzędu i już do ostatnich minut pojedynku w pełni kontrolował przebieg wydarzeń. Na pogodzonych z porażką wyglądali też sami szczecińscy zawodnicy, którzy nie podjęli walki w końcówce czwartej kwarty, co za trenera Koziorowicza nie miało miejsca. Przed tym niedzielnym meczem w Azotach Arenie trener Uvalin zapowiadał, że bardziej od wyniku będzie interesował go styl, jaki zaprezentuje jego drużyna. Po spotkaniu już wie, że czeka go wiele pracy w Szczecinie. King Wilki Morskie Szczecin - Śląsk Wrocław 68:86 (12:20, 16:21, 20:17, 20:28) King Wilki Morskie Szczecin: Trevor Releford 14, Witalij Kowalenko 14, Paweł Kikowski 13, Killian Larson 8, Marcin Flieger 6, Uros Nikolic 5, Radosław Bojko 4, Karol Pytyś 4, Mike Rosario 0. Śląsk Wrocław: Aleksandar Mladenovic 28, Denis Ikovlev 12, Łukasz Wiśniewski 10, Vuk Radivojevic 10, Roderick Trice 6, Robert Skibniewski 6, Lawrence Kinnard 6, Jakub Dłoniak 3, Michał Gabiński 3, Robert Tomaszek 2.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|