Salamon: Powinniśmy zostać w ekstralidze
W znacznie gorszych nastrojach od piłkarek Olimpii Szczecin po czwartkowym pojedynku przedostatniej kolejki ekstraligi były zawodniczki Stilonu Gorzów Wielkopolski. Tak jak dla szczecinianek wygrana zagwarantowała utrzymanie w lidze, tak dla gorzowianek porażka przypieczętowała spadek do I ligi. A zatem humory dopisywać nie mogły.
Długo po tym spotkaniu dochodziła do siebie też grająca trener Stilonu Marzena Salamon. W pomeczowym emocjonalnym wywiadzie nie ukrywała żalu, że to gorzowianki bardziej nie tylko od szczecinianek, ale i od pozostałych zespołów, zasłużyły na utrzymanie. To jednak drużyna z Gorzowa w przyszłym sezonie będzie występować na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.
Gdyby ten mecz miał decydować o tym, kto spada z ekstraligi, to albo utrzymałyby się dwa zespoły, albo nawet wręcz tylko Stilon, który pomimo tego, że przegrał, to miał o wiele więcej okazji podbramkowych od Olimpii.
Gdyby tak patrzeć na całą grę, na wszystkie sytuacje, które były w tym meczu, to uważam, że to my powinniśmy się utrzymać. A tak, to żegnamy się z ekstraligą, na własne życzenie. Olimpia zrobiła dzisiaj trzy sytuacje i strzeliła dwie bramki. Pozazdrościć skuteczności. A u nas brakuje tego ostatniego uderzenia. Jednak o awansach i spadkach z ligi decydują cały sezon, a nie jeden mecz. Tyle że wynik jest niesprawiedliwy, ale taka jest piłka, nie zawsze lepszy wygrywa. Pokazałyśmy w tym meczu, że to my powinniśmy zostać w ekstralidze, pomimo tego, że to Olimpia ma więcej punktów w tabeli. Ale więcej punktów ma jeszcze Piaseczno, które grało słabo, Katowice... My byłyśmy jedynym zespołem w lidze, który nie otrzymywał za grę żadnych pieniędzy. Nawet Piaseczno dostawało, a wydaję mi się, że grało gorszą piłkę od nas. Tylko tego? Może jeszcze doświadczenia? Czy ja wiem? My naprawdę nie mamy szczęścia. W poprzedniej rundzie przegrywałyśmy w 90. minutach, a bramki tracimy kuriozalne. Tak jak ta pierwsza bramka od Olimpii. Piłka odbiła się od naszej dziewczyny i wpadła bramka. Teraz już nam nie pozostaje nic innego, jak czekać na rundę przygotowawczą do I ligi. To co dalej ze Stilonem? Zespół czeka gruntowna przebudowa? Ja już żegnam się z drużyną, to był mój ostatni wyjazdowy mecz. Ja to postanowiłam w styczniu, więc nawet jeśli zostałybyśmy w ekstralidze, to ja i tak zmieniłabym klub. A z tego, co wiem, jeszcze kilka czołowych dziewczyn odchodzi. I to będzie bardzo duży problem dla Stilonu, nawet w I lidze, chyba że zarząd klubu ściągnie jakieś zawodniczki.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|