Pogoń lepsza od lidera z Gliwic
W obecności 8811 widzów, Pogoń Szczecin pokonała na własnym stadionie lidera piłkarskiej ekstraklasy Piasta Gliwice 3:1 i awansowała na drugie miejsce w ligowej tabeli. Pierwsze trafienie zanotowali goście, a dokładniej Sasa Zivec. Później strzelali już tylko gospodarze. Dwie bramki dla Portowców zdobył Łukasz Zwoliński, a jedną dołożył Jarosław Fojut. Trafienie stopera szczecinian było ozdobą niedzielnego spotkania i z pewnością kandydować będzie to miana bramki sezonu.
Początek spotkania należał do przyjezdnych. Oglądając poczynania zawodników Pogoni można było odnieść wrażenie, że dwutygodniowa przerwa związana z meczami reprezentacji spowodowała jeszcze większe zmęczenie podopiecznych Czesława Michniewicza, którzy poruszali się ociężale i często popełniali błędy. Wpływ na to miały z pewnością kontuzje, bowiem Pogoń ma coraz większe problemy na bokach obrony. Do pauzującego już dość długo Huberta Matynii, w minionym tygodniu dołączył Ricardo Nunes. Obaj nie zagrają przynajmniej do końca roku. Ponadto z powodu urazu zagrać nie mógł Adam Frączczak, a już na rozgrzewce urazu nabawił się Mateusz Lewandowski.
Niepewne zachowanie na nowej pozycji już na samym początku meczu mogło doprowadzić do straty bramki. W 2 minucie po fatalnym zagraniu Karola Danielaka w dogodnej sytuacji znalazł się zawodnik gości Gerard Badia, jednak piłka po jego uderzeniu trafiła tylko w słupek. W 7 minucie Pogoń szczęścia już nie miała, Kamil Vacek idealnie dograł do Sasy Zivca a ten pewnym uderzeniem z pola karnego otworzył wynik spotkania. Przez większą część pierwszej połowy meczu sytuację na murawie kontrolowali przyjezdni. Lider rozgrywek bez większych problemów powstrzymywał akcje Portowców i sam groźnie atakował. Z minuty na minutę Pogoń poprawiała jednak swoją grę i choć długo nie potrafiła stworzyć zagrożenia, to zawodnicy ze Szczecina nie tracili już głupio piłek i przez własne błędy nie stwarzali okazji zawodnikom gości. Gdy wydawało się, że na przerwę zespoły schodzić będą przy prowadzeniu Piasta, Duma Pomorza zaskoczyła obronę gości. Z lewej strony dośrodkował Rafał Murawski, w polu karnym lot piłki głową przedłużył Mateusz Matras. Dzięki temu futbolówka trafiła do niepilnowanego Łukasza Zwolińskiego, który z bliskiej odległości dopełnił formalności, doprowadzając do wyrównania. Po zmianie stron goście ponownie starali się zaskoczyć szczecinian, jednak po chwilowym zepchnięciu do obrony, podopieczni Czesława Michniewicza całkowicie przejęli inicjatywę. Gospodarze raz po raz przedostawali się w okolice pola karnego przyjezdnych i już w 62 minucie wyszli na prowadzenie. Świetny przechwyt w środku pola zanotował Rafał Murawski, minął dwóch graczy Piasta i zagrał prostopadle do Łukasza Zwolińskiego, który mając przed sobą tylko bramkarza, drugi raz w tym meczu umieścił piłkę w siatce. Przewaga Portowców nie ulegała wątpliwości. Swoje okazje mieli Patryk Małecki i Rafał Murawski, jednak strzały sprzed pola karnego w świetnym stylu parował Jakub Szmatuła. W 81 minucie na trybunach zapanowała euforia. Na własnej połowie faulowany był Rafał Murawski. Ku zaskoczeniu wszystkich, Jarosław Fojut zamiast rozpocząć kolejną akcję Pogoni, zdecydował się na atomowe uderzenie w kierunku bramki. Golkiper Piasta starał się wrócić do bramki, jednak nie miał na to szans. Po uderzeniu z blisko 60 metrów piłka odbyła się jeszcze od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Trafienie to z pewnością kandydować będzie do miana bramki sezonu. Pogoń Szczecin pokonała Piasta Gliwice 3:1 i awansowała na pozycję wicelidera, z przewagą punktu nad trzecim Ruchem Chorzów i stratą czterech do Piasta Gliwice.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|