Piotr Mandrysz: Pogoń walczy o europejskie puchary
Termalica Bruk-Bet Nieciecza wywiozła z Grodu Gryfa bardzo cenny dla siebie rezultat. Z perspektywy drużyny Pogoni Szczecin sam wynik również nie jest zły. Na dzień dzisiejszy punkt wywindował ekipę już na 3. lokatę. Jak przyznał w specjalnej rozmowie z portalem Ligowiec.net trener Termalici, Pogoń była w tym meczu faworytem, ma zapewnioną grę w grupie mistrzowskiej i co więcej jej celem jest awans do europejskich pucharów.
Powiedzenie mówi, że jeśli nie możesz wygrać, to spróbuj zremisować. W Przypadku Termalici ta sytuacja sprawdziła się w 100 procentach.
- Tak, ale każdy siedzący na trybunach był świadom tego, że nasza porażka to byłby absolutnie nie sprawiedliwy wynik. Rzeczywiście, jeśli strzela się gola w ostatniej minucie, należy się cieszyć i szanować ten wynik. Myślę, że graliśmy tego dnia lepiej niż osiągnięty przez nas rezultat. Bardzo dużo pozytywnego zamieszania w szeregach przyjezdnych wywoływał Patrik Misak. Sam jeden przynajmniej dwukrotnie powinien był zdobyć gola. - To jest nowy piłkarz. Przyszedł do naszej ekstraklasy z zespołu, który okupywał ostatnie miejsce w tabeli. Na pewno chciał się pokazać z dobrej strony i to 'chciejstwo' być może przełożyło się na brak chłodnej głowy w wykończeniu akcji. W takich sytuacjach, w jakich on się znalazł, nie było wielką sztuką zdobyć bramkę. Czuje pan sentyment do Pogoni i do Szczecina? - Zawsze czuję sentyment, bo uważam i już to mówiłem, że Pogoń to jest mój klub. Spędziłem tutaj tyle lat. Zawsze z przyjemnością przyjeżdżam, a tym bardziej, że nie było mnie tu 5,5 roku. Wraz z moją drużyną chciałem zaprezentować się z jak najlepszej strony i myślę, że nam się to udało. Termalica nie leży Pogoni, bo to jej kolejny mecz bez wygranej nad tym zespołem. to pana pewnie cieszy od strony szkoleniowca niecieczan. - No tak, cieszę się. Zespół Pogoni walczy o europejskie puchary. Mówienie, że są w 'ósemce' nie ma nic do rzeczy, bo oni już dawno są w tej ósemce. 40 punktów daje tę pozycję prawie na 100 procent. Cel na pewno mają inny. Ja rozumiem stonowane nastroje czy tam wypowiedzi trenera Michniewicza, który nie chce tego 'bębenka podbijać'. Oni w ósemce znajdą się na pewno. My chcielibyśmy się do niej dostać, ale nie będzie to łatwe zadanie. Mimo dobrej gry, nie wygrywamy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|