W Turcji może być ciężko
Na takie wydarzenia kibice Chemika Police czekają z niecierpliwością. I trudno się dziwić. Spotkanie z obrońcą najważniejszego w Europie tytułu klubowego i to na jego parkiecie to jednak wyzwanie.
Do meczu na szczycie grupy C Ligi Mistrzyń dojdzie już jutro. Czego możemy się spodziewać? Zespół mistrzyń Polski, chyba pierwszy raz w obecnym sezonie, nie będzie faworytem potyczki. Na pewno ze strony gospodyń nie zabraknie zaangażowania, by mecz wygrać, a tym samym przypomnieć się polskim kibicom. Eczacibasi Vitra Stambuł w tym roku podbiło przecież Azoty Arenę i serca wielu fanów siatkówki. Wprawdzie turecki zespół zanotował mało udany początek tego sezonu, ale z każdym kolejnym spotkaniem ma spisywać się co raz lepiej.
W Lidze Mistrzyń ma na koncie wygraną z czeskim Agelem (3:0) oraz, jak pamiętamy, nieoczekiwaną porażkę przed własną publicznością z Pomi Casalmaggiore. I właśnie ze względu na nią drużyna z południa zrobi wszystko, by tym razem ograć mocnego rywala. Przypomnijmy, że barw Eczacibasi bronią takie gwiazdy jak Maja Poljak, Jordan Larson-Burbach czy Tijana Bosković.
Blok Chemika będzie mieć więc sporo pracy, ale dobrze wiemy, że ten element gry zespołu Giuseppe Cuccariniego zazwyczaj spisuje się bez zarzutów. Być może istotniejsza w tym meczu okaże się dyspozycja w zagrywce całej ekipy z Polic, a także forma Madelaynne Montano (doświadczonej i świetnie znającej potencjał przeciwnika) oraz... niecodzienny klimat spotkań rozgrywanych na tureckich parkietach. Czy Chemik sprosta temu ciężkiemu zadaniu? Okaże się już jutro popołudniu. Pierwszy gwizdek sędziego rozbrzmi o godzinie 16.00 czasu polskiego. Transmisję z meczu przeprowadzi Polsat Sport.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|