Piłkarze Pogoni II Szczecin pokonali dziś na własnym boisku Iskrę Banie 5:1. W pierwszej odsłonie meczu podopieczni Krzysztofa Sobieszczuka czterokrotnie trafiali do bramki przeciwnika. Wynik w 18 minucie otworzył Marek Kowal, który od dłuższego czasu nie mógł się odblokować i w pierwszym zespole wchodził na boisko z ławki, a w meczu ze Sławą nie zagrał ani minuty.

Kowal na spółkę z Celebanem jeszcze kilkakrotnie stawali przed szansą pokonania bramkarza gości, jednak brakowało im skuteczności. Celeban jednak dobrze podawał i już w 26 minucie Walicki strzałem głową umieścił piłkę pod poprzeczką bramki przeciwników. Trzy minuty później kolejny raz do siatki trafia Walicki. Nadal kłopoty ze skutecznością ma Kowal. Przed przerwą wynik pierwszej połowy ustala Adam Celeban.


Druga odsłona rozpoczęła się od ataków gości, którzy uspokoili swoją grę i postawili na konsekwencję, notorycznie łapiąc na spalonym Bartka Barandowskiego. W 48 minucie Sikorski egzekwował rzut wolny i był to jedyny raz, kiedy Tomasz Judkowiak dał się pokonać w dzisiejszym spotkaniu. Dziesięć minut później mogło być już 5:1, ale arbiter zawodów uznał, że Kowal oddając strzał był na pozycji spalonej. W 62 minucie za drugą żółtą a w efekcie czerwoną kartkę boisko opuszcza Celeban. Wcześniej jednak zawodnik ustala wynik spotkania, wykorzystując podanie od Cebulskiego.




własne