Bałtyk Koszalin rozgromiony w Gdyni
Bałtyk Koszalin przegrał 0:8 w spotkaniu rozgrywanym w Gdyni z rezerwami Arki.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Setka kibiców która była tego dnia na stadion zapewne nie spodziewała się takiej kanonady. W 12. minucie spotkania golkiper Bałtyku, Sebastian Skrzyński zagrał ręką poza polem karnym. Sędzia Przemysław Bzowski musiał ukarać go czerwonym kartonikiem. Arkowcy prowadzenie objęli w 33. minucie, kiedy to piłkę do siatki skierował Jakub Bach. Niestety przy tym trafieniu nie popisał się golkiper gości, futbolówka po jego rękach wleciała do siatki.
Po 120. sekundach było już 2:0 dla Gdynian, Dulewicz skapitulował po strzale Dawida Tomczaka. Na kilka minut przed przerwą Bałtyk zdobył bramkę, ale samobójczą. Michał Czenko skierował futbolówkę do swojej bramki
Po przerwie gospodarze nie odpuścili i dalej atakowali na bramkę koszalinian. 6. minut po przerwie gdynianie prowadzili już 4:0. A Dulewicza pokonał Damian Mosiejko. Kolejne dwa trafienia należały do Macieja Wardzińskiego. Drugą bramkę na swoim koncie zapisał Mosiejko, który pewnie wykorzystał rzut karny. Wynik meczu, a zarazem hattricka skompletował Wardziński. Trzecie jego trafienie było niezwykłej urody, ponieważ zdobył je przewrotką. Mimo bardzo dużej porażki piłkarze Bałtyku Koszalin zajmują 12 pozycję w lidze. A w następnej kolejce w Przodkowie zmierzą się z GKS-em, który w sobotę pokonał ich derbowego rywala 3:0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: arka.gdynia.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|