Wyspiarze lepsi o jedną bramkę
W sobotnim spotkaniu III Ligi Bałtyckiej Vineta pokonała w Wolinie Chemik Police 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył uderzeniem z rzutu karnego Adam Nagórski w 74 minucie.
Jest to czwarte zwycięstwo Vinety Wolin w bieżących rozgrywkach. Dzięki tej wygranej Wyspiarze awansowali na czwartą pozycję w tabeli! Pierwsza połowa spotkania należała do naszej drużyny. Zawodnicy z Wolina stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych. Adam Nagórski pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, bardzo groźnie było po stałych fragmentach, dobrze wykonywanych przez Bartosza Ławę i Kacpra Wittbrodta. Pewnie w bramce Chemika spisywał się Piotr Rusek. Goście mieli również swoje okazję, szczególnie pod koniec pierwszej połowy, groźny strzał z dystansu oraz dwa uderzenia głową po dobrze wykonanych rzutach rożnych.
Z przebiegu pierwszej połowy zespół Vinety zasługiwał na prowadzenie. Na wyróżnienie w tej części spotkania zasługuję dobra gra w środku pola Michała Adamczaka oraz Adriana Nagórskiego. Druga odsłona meczu była zdecydowanie bardziej wyrównana. Zawodnicy z Polic atakowali bardziej odważnie i większą ilością zawodników. U przyjezdnych wyróżniał się dobrze grający tyłem do bramki napastnik Krzysztof Filipowicz.
Pierwszą groźną sytuację mieli jednak Vikingowie. Po rzucie rożnym piłka po poprzeczce wyszła jednak poza boisko. Chemicy w tej części gry oddali dwa strzały z dystansu, jednak pewnie wybronił je nasz goalkeeper Oskar Rechtziegel. W 74 minucie po akcji Vinety Adam Nagórski w sytuacji sam na sam z bramkarzem został zahaczony przez bramkarza gości. Sędzia wskazała na wapno. Do piłki podszedł sam poszkodowany i dał prowadzenie Vinecie. Trzeba przyznać, że bardzo bliski obrony tego uderzenia był Rusek. Goście rzucili się do ataku i kilka razy było naprawdę groźnie. W końcówce spotkania Policzanie mieli min dwa rzuty wolne z 17 i 22 metrów. Nie potrafili jednak zagrozić naszej bramce, piłka za każdym razem leciała wysoko nad poprzeczką. Dobre spotkanie w zespole Vinety rozgrywał Marek Niewiada, który trzymał defensywę gospodarzy. Dzięki doświadczeniu i czytaniu gry Marek przerwał dwie bardzo niebezpieczne kontry podopiecznych Andrzeja Tychowskiego. Po raz pierwszy w zespole gospodarzy z opaską kapitana wybiegł wychowanek klubu Jakub Tarka , który cały mecz motywował kolegów do walki. Kuba gra w tym sezonie bardzo dojrzale i pokazuję, że nawet choroba z którą się zmaga nie jest w stanie Go złamać. Brawo! Drugie 45 minut spotkania przebiegało pod dyktando zawodników z Polic, nasi piłkarze jednak zostawili na boisku dużo zdrowia, ambicją imponowali wszyscy Wyspiarze! Kolejne zwycięstwo i trzy punkty wywalczone na boisku pozostają w Wolinie. Pewnie, że jeszcze w grze sporo trzeba poprawić ale dorobek punktowy, zaangażowanie i indywidualne umiejętności zawodników są zadowalające! Podopieczni Pawła Ozgi zajmują aktualnie bardzo wysokie, czwarte miejsce. Już za tydzień kolejne spotkanie ligowe, tym razem naszą drużynę czeka wyjazd do Słupska na mecz z tamtejszym Gryfem.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: lksvinetawolin |
|