Poprzeczka, słupek, spalony...
Wynik 8:1 to najniższy wymiar kary jaką wymierzyli Gryfowi Nowielin podopieczni trenera Krzysztofa Sobieszczuka. W pierwszej połowie na drodze do zdobycia bramki Portowcom stawała poprzeczka, w drugiej głównym bohaterem meczu starali się zostać sędziowie spotkania.
Już w pierwszej minucie Astramowicz zaliczył pierwsze, ale jak się później okazało, nie ostatnie trafienie w poprzeczkę. Na szczęście dwie minuty później piłkę do siatki wpakował Orłowski. W 10 minucie goście zmarnowali dogodną sytuację do doprowadzenia do remisu, na szczęście piłka która tyczyła się w kierunku bramki odbiła się od słupka. W 21 minucie Astramowicz ponownie trafia w poprzeczkę. Po chwili Adam Celeban z 10 metrów trafia w słupek, by po kolejnych kilku minutach zaliczyć trafienie w poprzeczkę. W 38 minucie w poprzeczkę trafia Zając. Na szczęście minutę później Kowalczyk pokonał bramkarza gości i podwyższył na 2:0. W 42 minucie dobrze w polu karnym znalazł się Celeban, który tradycyjnie już trafia w słupek, ale tym razem piłka wpadła do bramki Gryfa. W 43 przypomina o sobie główny bohater pierwszej połowy czyli poprzeczka, tym razem trafia w nią piłką wypiąstkowana przez bramkarza po uderzeniu Cebulskiego. W drugiej odsłonie obronę gości w rozbijaniu ataków Portowców wyręczali sędziowie spotkania, którzy co chwilę, w większości przypadków niesłusznie dopatrywali się pozycji spalonej. Dopiero w 70 minucie po dwójkowej akcji Kowalczyka i Filiksa, ten drugi pokonał bramkarza gości i było już 4:0. Po kolejnych minutach za sprawą Kowalczyka i Barandowskiego przewaga Pogoni zwiększyła się do 6 bramek. W 83 minucie błąd Rejmana wykorzystał Dariusz Marszałek, który zdobył honorową bramkę. W odpowiedzi kolejne celne trafienie zaliczył Barandowski, a w 90 minucie wynik spotkania zdobywając swoja trzecią bramkę ustalił Kowalczyk. relacjďż˝ dodaďż˝: Sliwka |
|