Rywale zagrali dla Pogoni
Bardzo dobre wieści napłynęły do Szczecina z Opola. Spełniony został jeden z warunków ku temu, by Pogoń Szczecin mogła znaleźć się jeszcze w gronie drużyn walczących o mistrzostwo Polski. Już wcześniej było wiadomo, że gwardziści nie mogli zdobyć choćby punktu w meczu z Zagłębiem Lubin. Tak też się stało, choć mecz był bardzo wyrównany. Nafciarze przeskoczyli w tabeli Pogoń, ale wciąż sytuacja może się zmienić.
Jak już wcześniej informowaliśmy handballowa Pogoń Szczecin mimo przegranej z Orlen Wisłą Płock wciąż może znaleźć się w gronie najlepiej ósemki. W sobotę podejmująca na własnym parkiecie Gwardia Opole (tegoroczny beniaminek) musiała zwyciężyć Zagłębie Lubin. Wygrana dałaby im pewny awans do play-off i tym samym pogrążyła zarówno Miedziowych jak i szczecinian. Ostatecznie opolanie przegrali 25:29 i w ostatniej kolejce zagrają w Zabrzu z Górnikiem.
Gorzej dla szczecinian, że teraz spełniony musi zostać kolejny warunek, tj. przegrana Zagłębia Lubin na własnym parkiecie z Chrobrym Głogów. Ten w 21. kolejce pokonał Stal Mielec, ale przez długi czas i te zawody nie przebiegały po myśli głogowian. Jeśli Zagłębie przegra i podobny los spotka gwardzistów, wtedy urosną szanse Pogoni. Te dywagacje nie będą miały sensu, jeśli Portowcy nie zdołają ograć przedostatniej Stali Mielec. - Tak naprawdę musimy patrzeć tylko na siebie. Skupić się na swojej grze. My musimy po pierwsze zrobić swoje, czyli pojechać do Mielca i te dwa punkty zdobyć. Co z tego wyjdzie, pokaże czas - słusznie skomentował obrotowy granatowo-bordowych Patryk Walczak. Miejmy nadzieję, że ten scenariusz się ziści.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |