King Szczecin w piątek pokonał Trefla Sopot 81:76, prowadzi w serii już 3-1 i jest o krok od mistrzostwa ORLEN Basket Ligi! Mecz nr 5 w poniedziałek o godz. 20:00.
Początek spotkania był wyrównany, chociaż to Trefl miał inicjatywę ofensywną - głównie dzięki trafieniom Geoffreya Groselle’a i Benedeka Varadiego. Później do remisu doprowadzali jednak Morris Udeze i Michale Kyser, a prowadzenie dawał Zac Cuthbertson. M. in. dzięki Mattowi Mobleyowi po 10 minutach było 23:22. Trochę lepiej w drugą kwartę weszli sopocianie, ale trójka Avery’ego Woodsona ponownie dawała przewagę gospodarzom. Niezły fragment Jarosława Zyskowskiego po chwili znowu zmieniał sytuację! Ostatecznie dzięki akcji Paula Scuggsa to Trefl wygrywał po pierwszej połowie 35:36.
Trzecią kwartę zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego rozpoczął od serii 8:0 i po rzutach wolnych Morrisa Udeze uciekał na siedem punktów. Aaron Best i Jarosław Zyskowski starali się na to reagować, aby ciągle być w grze. Po późniejszych akcjach Przemysława Żołnierewicza i Michała Nowakowskiego różnica wzrosła jednak do 13 punktów. Po 30 minutach było 61:51. Sytuację w kolejnej części meczu zmieniał Jakub Schenk! Po jego kolejnym zagraniu przyjezdni zbliżyli się na zaledwie pięć punktów. Później uaktywnił się także Geoffrey Groselle, a ekipa trenera Żana Tabaka nadal miała szanse na zwycięstwo. Szczecinianie w końcówce dobrze wykonywali rzuty wolne, a dodatkowo mogli liczyć na rewelacyjnego Zaca Cuthbertsona! Ostatecznie King wygrał 81:76 i prowadzi już 3-1 w finale ORLEN Basket Ligi!
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Zac Cuthbertson z 15 punktami i 5 zbiórkami. Jakub Schenk zdobył dla gości 23 punkty i 6 asyst.
źródło: plk.pl
|
|