W najbliższą sobotę meczem z AZS UAM Poznań siatkarze Morze Bałtyk rozpoczną zmagania w drugiej, decydującej o wyjściu z grupy fazie rozgrywek.
Najlepsze cztery zespoły zagrają systemem każdy z każdym (mecz i rewanż). Każda z drużyn odpowiednio do zajętego miejsca po rundzie zasadniczej otrzymała 9, 6, 3 i 0 punktów. Po sześciu kolejkach dwie drużyny z największym dorobkiem punktów awansują do rozgrywek centralnych. To dopiero początek długiej i krętej drogi ku pierwszej lidze, ale dotychczasowa forma szczecinian pozwala wierzyć w to, że pierwszy raz od bardzo dawna poważnie włączą się w walkę o najwyższe cele w tym sezonie. Aby tak było trzeba zrobić pierwszy krok i pokonać Akademików z Poznania. Do tej pory Morze było lepsze 3:2 u siebie i 3:1 na wyjeździe. Jak będzie teraz? Odpowiedź w sobotę o godz. 20:00.
W ostatnim czasie grupa zapaleńców i sympatyków szczecińskiej siatkówki wyszła z inicjatywą utworzenia oficjalnego Fan Clubu Morza Bałtyk. Na efekty długo nie było trzeba czekać...
Już podczas ostatniego meczu było słychać zorganizowany doping, którego przez wiele lat na meczach Morza tak bardzo brakowało. Ostatnio pojawił się również pomysł zrobienia koszulek z myślą o kibicach, którzy utożsamiają się ze swoją drużyną, a także chcieliby w ten sposób wesprzeć zawodników w tej najważniejszej części sezonu. Aby mieć taką koszulkę w swojej kolekcji, należy udać się do C.H. Nowy Turzyn do sklepu Starter - Born in Szczecin podać swoje imię i nazwisko, rozmiar koszulki, ilość zamawianych sztuk i od razu dokonać zapłaty. Trzeba się spieszyć gdyż zapisy trwają tylko do czwartku. Cena takiej koszulki to 40 zł.
Poznaliśmy już terminarz drugiej fazy rozgrywek II ligi mężczyzn, w której nie mogło oczywiście zabraknąć siatkarzy Morza Bałtyk.
System rozgrywek uległ zmianie. Aktualnie nie będzie klasycznych play-offy, w których drużyny w odpowiednich parach(1-4; 2-3) grały do trzech zwycięstw, a następnie wygrani mierzyli się w finale. W tym sezonie cztery najlepsze drużyny zagrają systemem każdy z każdym. Punkty po zakończeniu rundy zasadniczej kasują się, a każda z drużyn odpowiednio do zajętego miejsca otrzymuje 9,6,3 albo 0 punktów. Szczecinianie pierwszy mecz rozegrają 1 lutego z AZS-em UAM Poznań w hali SDS-u.
Siatkarze Morza Bałtyk w ostatni weekend zakończyli rundę zasadniczą. W rozmowie dla ligowca trener Michał Doliński mówi o ostatnim meczu, przygotowaniach do najważniejszej części sezonu, a także o nowo powstałym Fan Clubie Morza.
Zwycięstwem 3:1 z Orłem Międzyrzecz przypieczętowaliście drugie miejsce po rundzie zasadniczej. Jednak dość niespodziewanie tracicie seta? Faktycznie może i trochę niespodziewanie, ale jednak Międzyrzecz wygrał tego seta swoimi umiejętnościami. Postawił na mocną zagrywkę i nie wstrzymywał ręki w ataku. Będąc na fali doprowadzili go do końca. Chciałem sprawdzić też jak zespół będzie sobie radził bez Daniela Zabłockiego na przyjęciu i przeciwnik wykorzystał to.
Zwycięstwem 3:1 nad Orłami z Międzyrzecza siatkarze Morza Bałtyk przypieczętowali drugie miejsce po rundzie zasadniczej.
Początek spotkania, jednak nie układał się po myśli gospodarzy. Mimo, że w wyjściowej szóstce zabrakło jedynie Daniela Zabłockiego przyjezdni szybko wyszli na prowadzenie 10:5 i nie oddali go już do samego końca wygrywając do 21. - Międzyrzecz wygrał tego seta własnymi umiejętnościami. Postawił na mocną zagrywkę i nie wstrzymywał ręki w ataku. Będąc na fali doprowadzili go do końca. - powiedział po meczu trener Morza, Michał Doliński.
W najbliższą sobotę siatkarze Morza Bałtyk zakończą rundę zasadniczą. W ostatnim meczu, przed własną publicznością podejmą szósty zespół ligi, czyli Orła Międzyrzecz.
Szczecinianie zapewnili już sobie udział w II rundzie rozgrywek z drugiego miejsca. Nie zniwelują już bowiem starty do Olimpii wynoszącej 4 punkty, jak i mogą spokojnie oglądać się za siebie mając 7 punktów przewagi nad AZS UAM Poznań i GTPS Gorzów Wlkp. Wiele wskazuje na to, że swoją szansę dostaną zmiennicy, którzy do tej pory niewiele czasu spędzali na boisku.
Zwycięstwem 3:1 siatkarze Morza Bałtyk zrewanżowali się Wilkom za porażkę z pierwszej rundy w Wilczynie. Po meczu porozmawialiśmy z Krzysztofem Zapaśnikiem o trudach tego meczu, a także o rywalizacji między nim, a Wojciechem Kwietniem na pozycji rozgrywającego.
W przeciwieństwie do meczu w Wilczynie, dzisiaj udało Wam się wygrać i to za trzy punkty. Jednak nie był to łatwy mecz? To był bardzo trudny mecz. Dzisiaj oprócz tego, że walczyliśmy z przeciwnikiem to musieliśmy się zmierzyć z samym sobą. Po tej długiej przerwie nie wróciliśmy jeszcze do normalnej dyspozycji. Dlatego tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa w tym meczu.
Siatkarzom Morza Bałtyk udało się zrewanżować Wilkom Wilczyn za porażkę z pierwszej rundy, tym razem wygrywając przed własną publicznością 3:1(25:17; 25:23; 22:25; 25:18).
W premierowej odsłonie meczu było widać dużą mobilizację po stronie gospodarzy. Skuteczna gra w ataku i szczelny blok sprawił, że przyjezdni nie mieli za wiele do powiedzenia i musieli pogodzić się z porażką do 17. Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Wilków 6:0, następnie było 14:9, a w końcówce 21:17 i chyba wielu kibiców spisywało tę partię już na straty. Wtedy na zagrywce pojawił się Adam Tołoczko, który regularnie ratuje swój zespół z opresji. Przy jego serwisie i dobrej grze w bloku Marcina Bachmatiuka szczecinianie doprowadzili do remisu po 21. W końcówce niezawodny okazał się również Jakub Makar na prawym skrzydle i gospodarze wygrywali już 2:0. |
|