Po rozegranym awansem, wygranym 3:0(25:18; 25:19; 25:18) meczu z LO MS Świnoujście siatkarze Morza Bałtyk wrócili na fotel lidera. Czy jednak zostaną na nim nieco dłużej musimy jeszcze poczekać na wyniki pozostałych spotkań 10. kolejki.
Mecz w związku z trwającymi pracami nad zniszczonym parkietem w hali SDS-u został rozegrany w środę w Świnoujściu. Nie przeszkodziło to jednak szczecinianom w odniesieniu kolejnego, pewnego zwycięstwa, które pozwoliło im wrócić na sam szczyt tabeli. Jednak aby ten stan rzeczy utrzymał się na dłużej Olimpia Sulęcin musi stracić przynajmniej punkt w pojedynku z AZS-em UAM Poznań.
Pierwotnie mecz był planowany do rozegrania 7 grudnia w Szczecinie, jednak ze względu na problemy z parkietem w hali SDS-u odbędzie się awansem w środę, 4 grudnia na obiekcie LO MS Świnoujście.
W dotychczasowych meczach gospodarzom nie udało się zdobyć punktu. Pamiętać należy, że poziom drugiej ligi jest znaczącą wyższy od trzeciej i ukłucie zespołów seniorskich nie jest łatwe na etapie zdobywania siatkarskiego rzemiosła. Gra na takim szczeblu rozgrywek pozwala jednak na zdobywania boiskowego doświadczenia podczas konfrontacji z zespołami mocniejszymi kadrowo oraz jak również umożliwia przygotowanie młodych zawodników do większego wysiłku i wymagań w przyszłości.
W najbliższy weekend siatkarze Morza Bałtyk pojadą do Poznania, gdzie zmierzą z tamtejszymi Akademikami.
Obie drużyny znacząco odmieniły swoje składy w tym sezonie, obie postawiły na młodość i obie mierzą w tym sezonie w czołowe lokaty. Dodatkowo przypominając sobie pierwszy mecz tych drużyn na SDS-ie, który zakończył się zwycięstwem Morza dopiero w piątej partii wiele wskazuje na to, że w stolicy Wielkopolski będzie gorąco. Mimo, że do końca rundy zasadniczej pozostało jeszcze kilka spotkań, to właśnie ten mecz może mieć bardzo duże znaczenie w końcowym rozrachunku przed play-offami. Początek o godz. 18:00.
Jak informuje 24kurier.pl, hala Szczecińskiego Domu Sportu ponownie zostanie oddana do użytku najprawdopodobniej dopiero w drugiej połowie grudnia. A zatem wszystko na to wskazuje, że ostatni mecz w tym roku koszykarki King Wilków Morskich Szczecin rozegrają na obiekcie przy ulicy Wąskiej.
Spotkanie z MKS-em MOS-em Konin jest zaplanowane na 21 grudnia i będzie miało charakter imprezy masowej. Oznacza to, że starcie szczecinianek z koniniankami obejrzy więcej niż 300 widzów.
Zwycięstwem z Orinem Sulechów Morze Bałtyk rozpoczęło rundę rewanżową w drugiej lidze mężczyzn. O tym meczu, o przecławskiej publiczności, a także całej pierwszej rundzie porozmawialiśmy z libero szczecińskiego Morza, Krzysztofem Kołodziejem.
Po dłuższej przerwie gracie mecz u siebie. U siebie, a jednak na wyjeździe… Niestety warunki nam nie sprzyjają. Zalało nam halę i musieliśmy zagrać w Przecławiu. Odbyliśmy tutaj jeden trening, więc faktycznie można powiedzieć, że był to dla nas kolejny wyjazd. Z tego też względu dodatkowo się zmobilizowaliśmy i myślę, że jakoś to wyglądało. A jak Wam się grało tutaj w Przecławiu? Jak ocenisz panującą w hali atmosferę? Cieszę się, ze publiczność dopisała. Było nam bardzo miło. Dzieciaki kibicowały, a po meczu podchodziły do nas po autografy(śmiech). Bardzo dobrze nam się grało przy takich kibicach.
Siatkarze Morza Bałtyk udanie rozpoczęli rundę rewanżową. W Przecławiu pewnie pokonali Orion Sulechów 3:0(25:20; 25:19; 25:21).
W pierwszym secie gra toczyła się punkt za punkt do stanu 9:9. Wtedy za sprawą dobrej zagrywki Wojciecha Kwietnia i skutecznej grze z kontry szczecinianie objęli trzypunktowe prowadzenie(12:9). Chwilę później Morze popełniło kilka prostych błędów, które pozwoliły Orionowi zbliżyć się na punkt, a nawet doprowadzić do remisu. W decydujących momentach jednak podopieczni Michała Dolińskiego nie pozostawili złudzeń swoim przeciwnikom. Bardzo dobra gra zagrywką i w ataku pozwoliła spokojnie doprowadzić do piłki setowej(24:19). Partię zakończył z prawego skrzydła Jakub Makar po świetnym rozegraniu gubiącym blok przeciwnika.
W najbliższy weekend rusza runda rewanżowa. Siatkarze Morza Bałtyk zgodnie z terminarzem zagrają mecz u siebie, jednak w związku z ciągłymi problemami z parkietem na SDS-ie, mecz odbędzie się w Przecławiu.
Przeciwnikiem podopiecznych Michała Dolińskiego będzie zespół Oriona Sulechów. W pierwszym pojedynku tych drużyn górą byli szczecinianie 3:1. Orion do tej pory wygrał tylko z młodzieżą ze Świnoujścia i urwał punkty Wilkom Wilczyn i Orłom z Międzyrzecza. Z dorobkiem pięciu punktów zajmuje przedostatnie miejsce. Trudno więc stawiać przed siatkarzami Morza inny cel w tym meczu jak pewne zwycięstwo za 3 punkty. Nie powinny w tym przeszkodzić niedogodności związane z halą, bo jak już nie raz szczecinianie pokazywali gra w innych halach nie stanowi dla nich problemu. A tym razem będą mogli liczyć na swoich kibiców, którzy najprawdopodobniej licznie stawią się w Zespole Szkół w Przecławiu, Przecław 27a. Początek meczu o godz. 17:00.
Porażka z Wilkami Wilczyn jak mówią sami siatkarze była wypadkiem przy pracy. Okazję do potwierdzenia tych słów szczecinianie będą mieli już w najbliższą sobotę w Międzyrzeczu, gdzie zmierzą się z tamtejszym Orłem.
Rywale Morza aktualnie zajmują szóstą pozycję w tabeli. Do tej pory wygrali tylko z LO SMS Świnoujście 3:0, Orionem Sulechów 3:2 i urwali punkt Wilkom Wilczyn. - Jedziemy do Międzyrzecza wygrać mecz, jesteśmy delikatnie podrażnieni tą porażką z ostatniego tygodnia, więc nie pozwolimy sobie na jakiekolwiek rozluźnienie i odpuszczenie - powiedział kapitan Morza, Adam Tołoczko. Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać podopiecznych Michała Dolińskiego za słowo i w sobotnie popołudnie wyczekiwać dobrych wieści z Międzyrzecza. Początek spotkania o godz. 18:00. |
|